Jak Pan sądzi, czy w obliczu kryzysu żywnościowego, Zachód może wymusić na Ukrainie podpisanie porozumienia, które będzie dla niej upokarzające?
Nie można tego wymuszać na Ukrainie, tylko z nią rozmawiać w celu poznania jej opinii i oceny sytuacji. Trzeba maksymalnie pomagać Ukrainie w jej ciężkiej walce z najeźdźcą, na ile tylko pozwalają możliwości świata zachodniego. Należy podkreślić jedną istotną rzecz, jeśli świat ulegnie Rosji, to Putin zostanie zachęcony do kontynuowania swoich działań w celu „wyzwalania” ludności rosyjskiej. To będzie niebezpieczne, nie tylko dla krajów Azji i Europy Środkowo-Wschodniej, ale i dla państw Europy Zachodniej.
Ukraina w wyniku inwazji rosyjskiej ponosi olbrzymie straty materialne i gospodarcze. Szczególnie mocno niszczona jest przemysłowa część kraju związana z Donbasem. Dlaczego Rosja tak metodycznie niszczy ukraiński przemysł?
Obecnie dochód PKB Ukrainy szacuje się, że będzie o 40% mniejszy niż w ubiegłym roku. Cała infrastruktura oraz przemysł jest do odbudowy jak tylko uda się zatrzymać agresję Rosji. Należy powiedzieć, że tak jak Ukrainie świat pomaga poprzez dostawy broni i pomoc humanitarną, tak samo sądzę, że pomoże w odbudowie państwa po wojnie.
Jak długo Pana zdaniem może trwać odbudowa tego kraju?
Polska po II wojnie światowej była bardzo zniszczona i w trzy lata udało się odbudować gospodarkę w taki sposób, żeby uzyskać poziom przedwojennego PKB. Należy powiedzieć, że po 1945 roku Polska nie otrzymała żadnego wsparcia finansowego zza granicy.
Odpowiadając na Pana pytanie, Ukraina nie jest aż tak zniszczona jak nasz kraj po 1939 i sądzę, że przy wsparciu świata zachodniego w ciągu trzech lat, uda się jej odbudować gospodarkę i wrócić do poziomu, jak sprzed 24 II 2022. Kluczowa sprawa to pokonanie Rosji.
Prezydent Francji Emmanuel Macron w wywiadzie dla regionalnej prasy powiedział, że Europa nie powinna poniżać Rosji. Natomiast kanclerz Olaf Scholz zachowuje się w sposób niezdecydowany. Czy Pana zdaniem po zakończeniu wojny świat będzie chętny do odbudowania Ukrainy czy państwo to będzie Syrią w środku Europy?
Sądzę, że w tej sprawie świat okaże dostatecznie dużo solidarności, zwłaszcza w sytuacji, gdy widzimy w mediach obrazy zniszczenia Ukrainy. Mam nadzieję, że liderom politycznym nie zabraknie poczucia przyzwoitości i solidarności, żeby odbudować to państwo, zwłaszcza że mentalnie Ukraińcy to Europejczycy, co teraz pokazują. To będzie zadanie nie dla jednego rządu, a dla całego społeczeństwa zachodniego.
Moim zdaniem odbudowa kraju leży również w interesie Unii Europejskiej z punktu widzenia bezpieczeństwa i rozwoju gospodarczego. To znaczy: warto mieć na wschodniej granicy Europy silne państwo pod względem gospodarczym, będące w Unii Europejskiej, graniczące z Rosją, która jest partnerem nieprzewidywalnym.
Jak Pan sądzi, czy w celu odbudowy Ukrainy, może powstać specjalny fundusz na kształt Planu Marshalla?
Komisja Europejska już wystąpiła z taką inicjatywą. Mianowicie, żeby uruchomić platformę ukraińsko-europejską w celu odbudowy państwa po wojnie. Na to składałyby się państwa członkowskie jak i również pieniądze szłyby z innych funduszy. Pieniądze byłyby przekazywane na uzgodnione z rządem ukraińskim zadania związane z odbudową.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU