– Przecież wojewoda dolnośląski to teraz najważniejszy urzędnik w tej sprawie, bo jemu podlegają służby w województwie, a on jako jedyny nie uczestniczy w posiedzeniach sztabu kryzysowego – mówi informator portalu Gazeta.pl. Do tego dochodzą działania WIOŚ z Wrocławia, który miał przekazywać sztabowi kryzysowemu błędne informacje co do zawartości mezytylenu w wodzie.
– Jeszcze 11 sierpnia WIOŚ we Wrocławiu wprowadzał sztab kryzysowy w błąd. Twierdził bowiem, że bardzo duża jest zawartość trującego mezytylenu. A to była nieprawda, bo wykluczały to inne badania, bardziej szczegółowe – mówi rozmówca portalu. Obremski nie może więc liczyć na ciepłe powitanie po powrocie z urlopu…
Źródło: Gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU