W każdym województwie ma powstać szpital tymczasowy. Zaczyna się polowanie na personel potrzebny do ich obsługi. Odbywa się to kosztem innych szpitali.
Na początku tygodnia rząd zapowiedział utworzenie szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym. Kilka godzin później było już wiadomo, że takie placówki powstaną w każdym województwie. Już teraz brakuje personelu medycznego w szpitalach i od początku było wiadomo, że będą ogromne problemy ze skompletowaniem kadry mogącej pracować w organizowanych szpitalach. Najbardziej poszukiwani są anestezjolodzy.
Małopolski Urząd Wojewódzki chce, by z każdego szpitala w Małopolsce dyrektorzy placówek oddelegowali 10 proc. personelu medycznego do opieki w mających powstać szpitalach tymczasowych – informuje RMF FM. Poszukiwane do pracy są pielęgniarki ze specjalnością anestezjologiczną, lekarze anestezjologii oraz chorób wewnętrznych.
– To niewykonalne, bo nam już brakuje pracowników. My sami mamy problemy kadrowe, więc będzie problem z oddelegowaniem pracowników – grzmi Łukasz Orłowski ze szpitala w małopolskim Miechowie. Część małopolskich szpitali już odmówiła wskazania pielęgniarek i lekarzy do pracy w szpitalach tymczasowych. – Już została sformułowana odpowiedź do pana wojewody, że szpital nie jest w obecnym momencie w stanie oddelegować do pracy poza szpitalem pracowników (…) – mówi Agnieszka Marzęcka ze szpitala im. Gabriela Narutowicza w Krakowie.
Jak wygląda sytuacja w szpitalach, pokazuje próba kontaktu reportera RMF FM z dyrektorami oraz rzecznikami szpitali. – Część z nich powiedziała naszemu dziennikarzowi, że albo przebywa na kwarantannie albo właśnie zajmuje się chorymi i pracuje wraz z zespołem, bo nie ma kto tego robić – czytamy.
Źródło RMF FM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU