W sieci pojawił się nowy spot Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Kandydatka KO na prezydenta pokazuje w nim, że wybory korespondencyjne są zagrożeniem dla zdrowia i życia Polaków. Premierze klipu towarzyszy start kampanii informacyjnej „Prawdziwe wybory”.
Mocny spot Małgorzaty Kidawy-Błońskiej
Nowa kampania informacyjna KO ma składać się z serii spotów, które trafią do telewizji i internetu. W sieci pojawił się już pierwszy materiał, jednocześnie Małgorzata Kidawa-Błońska udostępniła w swoich mediach społecznościowych nowy spot wyborczy. Klip jest niejako odpowiedzią na dążenia PiS do organizacji wyborów 10 maja. Pokazuje, że narażają one Polaków na niebezpieczeństwo, a szczególnie narażeni są pracownicy Poczty Polskiej.
– Rządzący chcą zrobić z wyborów usługę pocztową. Bez żadnej podstawy prawnej wymuszają od samorządówców podanie danych osobowych mieszkańców. Dążą do wyborów łamiąc pod drodze prawo i wszelkie zasady. A przede wszystkim, robią to z narażeniem życia i bezpieczeństwa Polaków – opisała spot Małgorzata Kidawa-Błońska.
Film składa się przede wszystkim z przeplatających się zdjęć przedstawiających pracowników poczty oraz służb medycznych i karetek pogotowia. W tle rozbrzmiewa ponura muzyka. Całość tworzy mocny, przygnębiający przekaz.
– 10 maja te skrzynki mają być urnami dla 30 milionów Polaków. Niestety mogą to być nie tylko urny wyborcze – czytamy. Nad ostatnimi słowami widać krzyż.
W ostatnim fragmencie spotu widzimy rodzinę – matka i ojciec trzymają dzieci na rękach, wszyscy noszą na twarzy maseczki ochronne. Widzimy, że odbijają się oni w lusterku odjeżdżającego samochodu. To limuzyna, która wjeżdża do – jak informuje napis – siedziby PiS. Z okna samochodu wystaje ręka pasażera. Ten najpierw ironicznie macha, a potem pokazuje środkowy palec.
– Sorry. Dla mnie ważniejsze są wybory – czytamy w pojawiającym się napisie. Na koniec pojawia się plansza z czerwonym znakiem STOP i hasłem: „Stop wybory 10 maja”.
Ofensywa KO
Drugi spot Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i KO ma formę instruktażu. Lektor wymienia zagrożenia związane z korespondencyjnym głosowaniem.
– Te wybory będą inne. Dlatego prosimy przygotować się na następujące niebezpieczeństwa – zaczyna lektor, a następnie je przedstawia. Wśród tych zagrożeń jest nie tylko ryzyko zarażenia koronawirusem, lecz także niebezpieczeństwo wycieku wrażliwych danych czy skontrolowania oddanego głosu. Zwraca się też uwagę na fakt, że osoby, które nie mieszkają w miejscu zameldowania, mogą zostać pozbawione prawa głosu. Karta trafi bowiem na ich „oficjalny” adres.
Spot ma być początkiem zmasowanej kampanii. Przygotowane przez KO materiały trafią do telewizji i internetu. Celem ofensywy jest uświadomienie Polakom słabości planu PiS i ostatecznie zmuszenie rządu do przesunięcia wyborów na termin, w którym będą one możliwe do przeprowadzenia w sposób bezpieczny i uczciwy.
Źródło: 300polityka.pl / Facebook
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU