30 kwietnia to ostatni dzień kadencji Małgorzaty Gersdorf na stanowisku I prezes Sądu Najwyższego. Podsumowując swoją sześcioletnią kadencję, prezes przekazała też kilka słów rady Andrzejowi Dudzie.
Małgorzata Gersdorf objęła funkcję I prezes Sądu Najwyższego w 2014 roku. Była pierwszą kobietą na tym stanowisku. Wraz z końcem kwietnia mija jej sześcioletnia kadencja, na której ostatnie lata przypadł, wywołany przez działania PiS, kryzys wokół Sądu Najwyższego. Pani prezes podsumowała swoją kadencję podczas rozmowy w programie „Kropka nad i” w TVN24.
Małgorzata Gersdorf odniosła się zarzutów, że z powodu koronawirusa odwołała zgromadzenie ogólne sędziów Sądu Najwyższego. Tym samym nie wyłoniono kandydatów na to stanowisko, co oznacza, że tymczasowego prezesa wskaże prezydent Andrzej Duda.
– Nie mam sobie nic do zarzucenia i na pewno żadnej białej flagi nie wywiesiłam, nie zwołując Zgromadzenia Ogólnego. Sytuacja jest taka, że nie mogłam tego zrobić, ponieważ narażałabym sędziów na utratę zdrowia, a nawet życia. Nie ma możliwości prawnych, żeby można byłoby robić wideokonferencję czy głosować zdalnie – wyjaśniła I prezes SN.
Małgorzata Gersdorf nie zapomniała o samym prezydencie i zaadresowała do niego specjalną poradę.
– Powiedziałabym mu, że zapomniał i musi się poduczyć. Zapomniał czym jest konstytucja. Powinien pamiętać o obronie państwa prawa a nie mówić o sędziach jako nadzwyczajnej kaście – powiedziała pani prezes.
Małgorzata Gersdorf została także zapytana o wybory korespondencyjne. I prezes nie chciała udzielić jednoznacznej odpowiedzi, tłumacząc, że jest sędzią Sądu Najwyższego, który będzie orzekał o ważności wyborów. Przyznała jednak, że wolałaby, aby głosowanie zostało przełożone.
– Mam nadzieję, że do wyborów prezydenckich w maju nie dojdzie. Na pewno nie są to wybory powszechne. Jest dużo znaków zapytania co do ich zgodności z konstytucją – wyjaśniła i dodała, że niedopuszczalna jest zmiana formy wyborów na krótko przed ich przeprowadzeniem.
Ustępująca I prezes SN przyznała też, że działania wokół sądownictwa, jakie podejmowała władza w ostatnich latach „nie pozwalają na spokojny sposób procedowania i wymierzania sprawiedliwości”.
– Jeżeli sędzia będzie zależny od władzy, to możemy pożegnać się z dobrymi, rozsądnymi wyrokami i możemy pożegnać się z trójpodziałem władzy – skwitowała Małgorzata Gersdorf.
Źródło: TVN 24
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU