W piątek, 21 maja 2021 r. ok. godziny 10-ej z czwartego piętra gmachu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wypadł 45-letni funkcjonariusz z 16-letnim stażem w tej służbie. Nie udało się go uratować.
Oficjalnie to zdarzenie określane jest jako „nieszczęśliwy wypadek”. Pojawiają się jednak rozmaite teorie dotyczące przyczyn tragedii.
Nie wykluczałbym tak banalnej przyczyny. Okna w budynku nie mają nowoczesnych zabezpieczeń, sięgają czasem do podłogi, a barierki są na wysokości pasa. O wypadek, np. przy otwieraniu okna czy paleniu papierosa, rzeczywiście nie jest trudno – powiedział Wojciechowi Czuchnowskiemu z „Gazety Wyborczej” były wiceszef Agencji. Inny były ważny oficer „Abwery” zwraca zaś uwagę, że dzień wcześniej w ABW ogłoszono awanse, co wiązało się z okolicznościową popijawą.
Kolejna teoria mówi jakoby zmarły funkcjonariusz od lat był konsekwentnie pomijany przy awansach, a atmosferę wokół niego można byłoby określić mianem mobbingu. Rozmówcy Czuchnowskiego zwracają jednak uwagę na kiepską atmosferę ogólną w ABW, a ma ona związek z planowaną przez PiS od dawna likwidacją tej służby, połączeniem jej z Agencją Wywiadu i utworzenie superministerstwa, którym miałby kierować Mariusz Kamiński – obecnie szef MSWiA. Projekt ustawy podobno od dawna jest gotowy, ale jeszcze nie zdołał zyskać niezbędnej akceptacji w ramach obozu Zjednoczonej Prawicy. Kamiński to człowiek Kaczyńskiego i Ziobro pewnie obawia się nadmiernego wzmocnienia „hakowego” prezesa PiS.
Mówi się również o poważnych problemach osobistych zmarłego funkcjonariusza, o poważnych komplikacjach zdrowotnych w następstwie COVID-19, a prawicowy dziennikarz Jan Piński twierdzi, że nieżyjący oficer podejrzewany był o przeciek, a operacją wewnętrzną wymierzoną przeciw niemu kierować miał Maciej Wąsik – prawa ręka Mariusza Kamińskiego.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU