TVP ma spory problem. Ze telewizji publicznej odchodzą dziennikarze. Z pracą w mediach państwowych pożegnali się już np. Kinga Kwiecień, Paweł Blajer, Konrad Madejczyk, Sergiusz Ryczel czy Marta Radziach. Niektórzy, jak małżeństwo Cholewińskich, przeszli do Polsatu. Dlaczego tak się dzieje?
Dziennikarze, którzy odchodzą z TVP
Jeden z dziennikarzy, którzy odeszli opowiedział o nastrojach, jakie panują w stacji.
– Odszedłem, bo nie szanuje się tam doświadczonych i kompetentnych ludzi. Wygrywają ładne twarze, które nic za sobą – poza wyglądem – nie wnoszą i którymi łatwo sterować. Poziom tego, w jaki się steruje dziennikarzami, wydawcami, redaktorami jest absurdalny i nie ma nic wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem – powiedział Wirtualnym Mediom. – Bardzo dużo ludzi chciałoby odejść, tylko często albo się boją, że nic nie znajdą albo, że będą zarabiać grosze i tak siedzą na Woronicza czy Placu Powstańców – dodał.
Ma jednak radę dla tych, którzy zastanawiają się nad tym, czy zostać w TVP. – Jeśli ktoś odszedł z TVP kilka lat temu, to nikt już nie pamięta, że ta osoba tam pracowała. Teraz może być ostatnia szansa na “zachowanie twarzy” – stwierdził.
Można uznać, że wielu dziennikarzy pozostaje w TVP tylko ze względu na pieniądze.
– Przecież każdy ma kredyty, partnerki czy partnerów. Nie spłaci mieszkania z pracy w „Biedronce” i nie chce tak zarabiać pieniędzy, dlatego wiele osób mimo wszystkich niedogodności pracuje w TVP – mówi bez ogródek Wirtualnym Mediom były dziennikarz programu informacyjnego TVP.
Własna firma albo wypad!
Do tego inny były pracownik telewizji publicznej zdradził, że jej pracownicy byli przymuszani do zakładania własnych działalności gospodarczych. Do tego na jakość i ilość ich pracy miały wpływ ich sympatie polityczne.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU