Magadalena Ogórek od dłuższego czasu znajduje się w centrum uwagi opinii publicznej. Pytanie tylko, czy o taki rodzaj zainteresowania samej Ogórek chodziło? Doktor nauk humanistycznych znajduje się na medialnym świeczniku od czasu ogłoszenia startu na urząd prezydenta RP z ramienia SLD. Do końca nie wiadomo co Leszek Miller miał na myśli, stawiając wówczas na Ogórek. Jedno jest pewne, w duecie udało im się wykończyć polityczne lewicę w naszym kraju.
Niedługo po wyborach Ogórek niespodziewanie zmieniła flankę, bratając się ze środowiskiem prawicy. Jej kariera zarówno w mediach narodowych jak i w mediach proPiSowskich rozwija się od tamtego czasu bardzo dynamicznie. We wrześniu 2016 została publicystką konserwatywnego tygodnika „Do Rzeczy”. Od listopada 2016 współprowadzi program “W tyle wizji” w TVP Info.
Ostatnio jednak Ogórek znalazła się pod obstrzałem zarówno publicystów, jak i użytkowników mediów społecznościowych. Nie poszło tylko i wyłącznie o giętki kręgosłup moralny byłej kandydatki na prezydenta z ramienia SLD. Ogórek zdecydowała się na popełnienie książki o charakterze historycznym. Niestety nowa gwiazda mediów narodowych nie ustrzegła się przy tej okazji kontrowersji. Pozycja doczekała się dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wysokości 40 tys. złotych. Sama Ogórek zarzekała się, że dotacja przeznaczona jest dla wydawnictwa, zaś ona sama nie dostała z tej kwoty ani gorsza. Nie wszyscy dali jednak wiarę jej tłumaczeniom.
Wczoraj z kolei Ogórek obchodziła urodziny. Z tej okazji była kandydatka na prezydenta zdecydowała się na publiczne wylanie żalów na Twitterze. Ogórek oburzyła się, że ciągle spada na nią fala niezasłużonego hejtu i że państwo polskie nie robi nic by stanąć w jej obronie, głośno stwierdzając, żę Polska jest dalej państwem z tektury. Ten ostatni fragment brzmi znajomo, nieprawdaż?
https://twitter.com/technofrau743/status/967155267476557826
Bycie ofiarą hejtu to oczywiście smutna i poważna sprawa. Jednocześnie trudno jest nie dostrzec hipokryzji Magdaleny Ogórek, połączonej z zabawną ironią losu. Czy to nie dobra zmiana uczyniła z hasła państwo teoretyczne oręża w walce politycznej przeciwko PO? Teraz Ogórek narzeka na to samo. Czyżby za rządów PiS Polska pozostała jednak państwem z tektury?
Trudno jest nie zauważyć, że gdy Ogórek publicznie hejtuje i kpi ze przeciwników politycznych dobrej zmiany to wszystko jest ok. Gdy to samo spotyka ją, woła o pomstę do nieba, oczekuje zdecydowanej reakcji władz i nazywa nasz kraj państwem z tektury. Czyżby wszystkie zwierzęta były równie, ale niektóre były równiejsze?
fot. Shutterstock/Marek Szandurski
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”250″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU