Magdalena Ogórek w poszukiwaniu argumentacji przeciwko aborcji. Uwaga, czytacie na własną odpowiedzialność!

Magdalena Ogórek była gościem podcastu “Żurnalista”. Jednym z tematów rozmowy była aborcja, o której prezenterka TVP wyraziła jednoznaczną opinię.

Myślisz: Ogórek – mówisz: Jakimowicz. Mówisz: Jakimowicz – myślisz” Ogórek. Nierozłączna para z TVP – opiniotwórcze bystrzaki, które czarują widzów swoją elokwencją i ripostami w programie “W kontrze”. Ale bywa i tak, że każde idzie swoją ścieżką i pracuje na własny rachunek. A to Jarosław Jakimowicz napisze książkę o rabowaniu cmentarzy, a to Magdalena Ogórek udzieli wywiadu. trudno, co zrobić…

I właśnie była kandydatka SLD i Leszka Millera na prezydenta podzieliła się swoją opinią na temat aborcji w podcaście “Żurnalista”. – Popatrz: idzie kobieta na imprezę, zachowuje się w sposób nieodpowiedzialny i miesiąc po imprezie odkrywa, że jest w ciąży. Teraz co? Zgodnie z moją wiarą i moimi przekonaniami, ktoś może myśleć inaczej, ale tak jak dam muzułmaninowi prawo do wyrażania jego przekonań, tak też chcę, żeby ktoś wysłuchał moich, uważam, że od momentu poczęcia ona nosi pod sercem nowego człowieka. I w tym momencie ona decyduje nie tylko o sobie, ale o nowym życiu – tłumaczyła swoje podejście do problemu.

Ogórek stwierdziła, że jest również przeciwniczką aborcji na życzenia. – I teraz tak, chwila niefrasobliwości i to dziecko ma zapłacić, powiem bardzo mocno, skrobanką za to, że ta mamusia, która go nie chce, na imprezie się zapomniała, tak? – pytała “Żurnalistę”.

Była kandydatka SLD na prezydenta opowiedziała również o swoim pomyśle na “kompromis aborcyjny”. – W dwóch wypadkach nigdy w życiu nie pozwolę sobie być sumieniem dla kogoś, kto jest ciężko chory. Jest w ciąży i ma zadecydować teraz, czy moje życie, czy tego dziecka. I tak samo w życiu bym nie narzuciła swojego zdania ofierze gwałtu, dlatego ten kompromis, który obowiązywał, był mi bardzo bliski – wyznała.

Minęło już tyle lat, a wciąż nurtuje nas pytanie: gdzie ten Miller ją wynalazł?