Macierewicz spiskuje, a świat się zbroi

Relacje Polsko Rosyjskie, Konferencja Bezpieczeństwa w Monachium, dyplomacja – jak w świecie geopolityki odnajduje się minister Macierewicz? 

W minioną niedzielę zakończyła się 53. Konferencja Bezpieczeństwa w Monachium, która była kolejną okazją do poznania poglądów nowej ekipy w Waszyngtonie na relacje z Unią Europejską, stosunku do współpracy transatlantyckiej oraz, przede wszystkim, wobec perspektyw sojuszu militarnego NATO. Odnoszę wrażenie, że deklaracje i ustalenia jakie na spotkaniu padły, jak i niepokojące wydarzenia samą konferencję poprzedzające, zostały zagłuszone przez topowe tematy zeszłego tygodnia.

Na szczycie oczekiwano przede wszystkim potwierdzenia deklaracji udzielenia gwarancji obronnych USA wobec innych członków NATO. Jest to wszystko ważne w kontekście zapowiedzi przedwyborczych Trumpa o zmianie warunków relacji w sojuszu na linii USA-mniejsze armie oraz dotychczasowym jego zachowaniem względem Rosji. USA na szczycie miały też zostać ostrzeżone przed dogadywaniem się z Rosją ponad głowami sojuszników.

W czasie gdy Polacy stawali się ekspertami od wypadków drogowych, nawiedzali sarkofag prezydenta Kaczyńskiego w “miesięcznicę” jego pochówku wraz z prezesem oraz wstydzili się za delegację prezydenta i ministrów Waszczykowskiego oraz Macierewicza, w ścisłym związku z monachijską konferencją doszło do niepokojących wydarzeń.

Obecna władza i relacje Polsko Rosyjskie.

Czy TOP 5 zeszłego tygodnia jest ważniejsze od wtorkowego nieoczekiwanego postawienia w stan gotowości bojowej 10 tys. żołnierzy oraz 2 tys. jednostek sprzętu przez Rosję w Zachodnim Okręgu Wojskowym, obejmującym zachodnią część tego kraju wraz z Petersburgiem, Moskwą i obwodem Kaliningradzkim? Konferencję Bezpieczeństwa poprzedzało dodatkowo zorientowanie się co do kampanii fake-news odnośnie rzekomego gwałtu żołnierza niemieckiego z “szpicy” NATO na małoletniej dziewczynce w Jonuva na Litwie – czas ukazania się fałszywego newsa oraz jego rzekoma lokalizacja dość wyraźnie sugerują, kto stał za kampanią. Również w tym tygodniu nienależąca do NATO Finlandia podjęła decyzję o zwiększeniu stanu osobowego swojej armii o 50 tys. żołnierzy tj. o 20% więcej jednostek mobilizowanych w trakcie wojny niż dotychczas. Litwa wezwała NATO i USA o zwiększenie siły militarnej na swoim terytorium. Władimir Putin swoim dekretem uznał zaś za ważne paszporty wydawane przez separatystów w Donbasie.

Donald Trump i jego pomysł na przyszłość Ukrainy – kontrowersyjne plany na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium

Podczas gdy w Monachium wiceprezydent USA przekonywał, że Ameryka nie zostawi Europy samej, “New York Times” opisywał bardzo niekorzystny dla Ukrainy plan pokojowy ekipy Trumpa. W zamian za wycofanie armii z Donbasu, Kijów miałby poddać pod głosowanie w referendum przekazanie Krymu dla Rosji w dzierżawę. To dymisja Michaela Flynna, doradcy ds. bezpieczeństwa USA w związku z jego kontaktami z Siergiejem Kislakiem, ambasadorem Rosji w Waszyngtonie, wzmaga tylko nieufność wobec nieprzewidywalnej polityki Donalda Trumpa. Jakkolwiek nie odnosilibyśmy się do Ukrainy, jego społeczeństwa i polityki, musimy zdawać sobie sprawę, że kryzys tego kraju dotyczy jak najbardziej naszego bezpieczeństwa. Zaznaczam tutaj, że niepodległość naszego wschodniego sąsiada jest zapewniona wyłącznie gwarancjami militarnymi Stanów Zjednoczonych. Jak więc ma się wiarygodność gwarancji udzielanych przez największego partnera w NATO dla Europy w stosunku do zaistniałych wydarzeń?

To pytanie zaprzątało myśli obserwatorom z pozostałych krajów Europy. My za to ciągle zajmujemy się bzdurami płynącymi wprost z rozczochranej głowy Antoniego Macierewicza na światowym forum i jak przełożą się one na opinię o Polsce za granicą. Otóż myślę, że Polska i tak nie jest już postrzegana jako wiarygodny i przewidywalny partner. O polskiej delegacji z Monachium i jej blamażu daremnie szukać w zagranicznych mediach. Sam zaś Macierewicz w depeszach wysłanych z ambasady USA w Warszawie w latach 2005-2010 (źródło: WikiLeaks) postrzegany jest jako polityk nieodpowiedzialny. Jego “nieodpowiedzialne zachowanie szkodzi dyplomacji”, a “spiskowe teorie Macierewicza na temat najnowszej historii Polski odbierane są jako paranoidalne”. Wyskoki szefa MON nie przekonają nieprzekonanych, ani nie zmuszą do refleksji jego fanatycznych zwolenników. Takie zachowanie prowadzi raczej tylko do dyskursu publicznej debaty, nastawionej na emocjonalny przekaz, zmieniając w podobny również, niestety, oręż w ręku opozycji. Czy obecnej władzy w ogóle przyświeca cel poprawy relacji Polsko Rosyjskich? Odpowiedź wydaje się oczywista.

Nie wiem kogo winić za to przewartościowanie w medialnym przekazie. Faktem jest, że to problem towarzyszący nam od dawna. Od tak dawna jak towarzyszą nam kompleksy dotyczące rzekomej polskiej siły i poszanowania, których tak naprawdę bardzo nam brak.

fot. Shutterstock/ Bangkokhappiness /Michael Wende