W tle rozróby w Porozumieniu, kuksańców między Morawieckim i Ziobrą, trzeciej fali koronawirusa, rozgrywa się bitwa o rząd smoleńskich dusz.
Kłótnie w rządzie “Zjednoczonej” Prawicy odbywają się już w iście sprinterskim stylu i można przerwy między nimi odliczać ze stoperem w ręku. Protokół rozbieżności jest już tak ogromny, że w trakcie głosowania nad informacją wicepremiera Piotra Glińskiego na temat dotacji dla artystów z Funduszu Wsparcia Kultury, rozpadła się większość sejmowa. Solidarna Polska poparła wniosek Koalicji Obywatelskiej i minister kultury został zmuszony do tłumaczenia się z Funduszu.
W tle bójki w Porozumieniu, kuksańców wymierzanych sobie przez premiera Mateusza Morawieckiego i ministra Zbigniewa Ziobrę, rosnącej liczby zakażeń, regionalnych obostrzeń – rozgrywa się bitwa o rząd smoleńskich dusz. Zaczęło się od zablokowania premiery filmu “Stan zagrożenia” Ewy Stankiewicz, która ma bardzo kontrowersyjne podejście do wypadku pod Smoleńskiem. Według ustaleń Onet.pl, to Jarosław Kaczyński przyczynił się do zdjęcia filmu z anteny, ponieważ chce wyciszać emocje wokół katastrofy.
To była kulka śnieżna, która miesiąc później wyglądała już jak kula śnieżna. W prorządowym tygodniku “Sieci”, ukazał się artykuł Glenna Jorgensena, męża Ewy Stankiewicz i członka podkomisji smoleńskiej, który zaatakował Antoniego Macierewicza. Publikację szeroko opisał na Twitterze Jacek Gądek z Gazeta.pl. Po kliknięciu można się zapoznać z całym wątkiem.
[WĄTEK]Tekst Jørgensena (ex z Podkomisji Macierewicza) w „Sieciach” to hit! Twierdzi on, że:
– Macierewicz obiecał mu 12 osób do szykowania danych dla NIAR (Instytut z USA, który miał wykonać kluczowe symulacje), ale nie dał. Jørgensen zatrudnił jednego za prywatne pieniądze— Jacek Gądek (@JacekGadek) February 22, 2021
Teraz dziennikarz Gazeta.pl przyłożył ucho tu i ówdzie, rozpytując o podkomisję smoleńską wśród rodzin smoleńskich. Miesiąc temu minęło pięć lat działania podkomisji, a efektów nie ma żadnych. Są za to potężne pieniądze publiczne, którymi jest zasilana. Rodziny smoleńskie mają żal.
Zawsze broniłem Antoniego Macierewicza, ale teraz najważniejsze jest to “ale” i już koniec. Nie wiem, dlaczego to nie idzie do przodu.
Zlekceważono nasz wniosek o naszego przedstawiciela przy podkomisji.
Zbyt daleko byliśmy trzymani od podkomisji. Może teraz jest dobry moment, aby pozwolić nam, rodzinom, przyjrzeć się jej ustaleniom?
Tak wygląda efekt rozmów Jacka Gądka z rodzinami smoleńskimi, przed którymi od lat jest roztaczana wizja “wyjaśnienia” katastrofy TU-154. Dziennikarz przeprowadził także wywiad z Magdaleną Mertą, która w katastrofie straciła męża, Tomasza Mertę, wiceministra kultury. Nie jest frontalny atak z jej strony, ale czuć wiszącą w powietrzu aurę rozczarowania.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU