Polityka i Społeczeństwo Wywiady

Maciej Lasek: Antoni Macierewicz w imieniu państwa manipulował faktami ws. Smoleńska

– Teorie spiskowe występują na całym świecie, ale nigdy nie spotkałem się z sytuacją, żeby urzędnik państwowy, a na dodatek szef resortu obrony narodowej, w imieniu państwa i z wykorzystaniem środków państwowych, rozpowszechniał kłamstwa, których celem było oszukanie opinii publicznej co do przyczyn wypadku lotniczego – z Maciejem Laskiem, posłem Koalicji Obywatelskiej o reportażu „Siła kłamstwa” i ukrywaniu dowodów przez podkomisję smoleńską Antoniego Macierewicza rozmawia Michał Ruszczyk.

Michał Ruszczyk: Niedawno TVN24 wyemitował reportaż „Siła kłamstwa”, w którym pokazano, że podkomisja Antoniego Macierewicza ds. Smoleńska ukrywała niektóre dowody. Jak Pan to skomentuje?

Maciej Lasek: Reportaż podsumował działania Antoniego Macierewicza, który od 11 lat oszukuje Polaków. Nie dość, że przewodniczący podkomisji nie zna się na badaniu wypadków lotniczych, to jeszcze od lat manipuluje dowodami, by udowodnić z góry założoną fałszywą tezę.

Badał Pan różne wypadki lotnicze. Czy spotkał się Pan kiedyś z sytuacją, żeby na siłę udowodnić teorię, mimo sprzecznych dowodów?

Przez 14 lat zajmowałem się badaniem wypadków lotniczych i nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją. Ani w Polsce, ani za granicą. Oczywiście teorie spiskowe występują na całym świecie, ale nigdy nie spotkałem się z sytuacją, żeby urzędnik państwowy, a na dodatek szef resortu obrony narodowej, w imieniu państwa i z wykorzystaniem środków państwowych, rozpowszechniał kłamstwa, których celem było oszukanie opinii publicznej co do przyczyn wypadku lotniczego. To jedyny taki przypadek na skalę światową.

Badanie wypadków lotniczych polega na odpowiedzi na trzy kluczowe pytania: jak doszło do katastrofy, dlaczego do niej doszło i co trzeba zrobić, żeby podobna sytuacja w przyszłości się nie powtórzyła. Rzetelna odpowiedź na te pytania gwarantuje, że wchodząc na pokład samolotu będziemy bezpieczniejsi. Działania Antoniego Macierewicza do tego nie zmierzają, tylko do udowodnienia za wszelką cenę tezy, że doszło do zamachu, na który nie ma żadnych wiarygodnych dowodów.

Do tej pory badania Antoniego Macierewicza kosztowały obywateli 30 mln złotych. Kto w Pana ocenie powinien za to odpowiedzieć oprócz przewodniczącego podkomisji? 

W świetle przedstawionych w reportażu Piotra Świerczka faktów zachodzi niemalże pewność, że osoby podpisane pod raportem końcowym podkomisji poświadczyły nieprawdę. Minister Obrony Narodowej powinien niezwłocznie rozwiązać podkomisję, a do jej siedziby powinna wejść prokuratura w celu zabezpieczenia materiału dowodowego. Prawidłowość działania i wydatkowanie środków publicznych musi być skontrolowana przez Najwyższą Izbę Kontroli, a odpowiedzialność polityczna ustalona przez sejmową komisję śledczą.

Jak Pan sądzi, czy odpowiednie służby wejdą do siedziby podkomisji, czy też Zbigniew Ziobro i politycy Zjednoczonej Prawicy odpuszczą tą sprawę ze względu na wiedzę i dokumenty Antoniego Macierewicza, który ten może mieć na pozostałych polityków ugrupowania rządzącego? 

Chciałbym w to wierzyć, ale jeżeli nie starczy im odwagi, to nastąpi to po wyborach i odsunięciu PiS od władzy.

Warto przypomnieć, że od 12 lat prokuratura prowadzi śledztwo w celu ustalenia, kto ponosi winę za katastrofę smoleńską. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że prokuratorzy nie podzielają poglądów Antoniego Macierewicza co do przyczyn wypadku. Nie dziwi mnie to, bo opierają się na faktach w przeciwieństwie do podkomisji. A na koniec materiał dowodowy będący podstawą do sformułowania aktów oskarżenia zostanie oceniony przez niezawisły sąd. Mam nadzieję, że stanie się to jak najszybciej.

Minister Błaszczak niedawno powołał podkomisję Smoleńską na kolejną kadencję. Jak Pan sądzi, czy po tym reportażu Zjednoczona Prawica zdecyduje się na jej rozwiązanie?

Nie znajdą w sobie tyle odwagi. Poza tym nie wierzę w uczciwość polityków partii rządzącej. Gdyby było inaczej, podkomisja nigdy nie zostałaby powołana. Ta władza nie ma sumienia i postępuje w sposób haniebny w stosunku nie tylko do społeczeństwa, ale i rodzin ofiar katastrofy. Bo czymże innym jest wysłanie do nich raportu pełnego kłamstw na temat wypadku, w którym zginęli ich bliscy.

Według byłego szefa MON, ujawnienie jego działań to atak na komisję, która próbuje odzyskać wrak i wyjaśnić przyczyny katastrofy. Jak Pan to skomentuje?

Antoniemu Macierewiczowi nie zależy na wyjaśnieniu przyczyn katastrofy, zresztą przyczyny te są znane od 11 lat. Raport komisji Millera opiera się o zweryfikowany i niepodważalny materiał dowodowy. Podpisali się pod nim wszyscy członkowi komisji Millera i, pomimo szykan ze strony rządu PiS, żaden z nich nie wyparł się swojego podpisu pod raportem. Wszystkie ekspertyzy i badania znalazły odzwierciedlenie w raporcie i załącznikach do niego. 18 członków komisji Millera, biegli prokuratury, prokuratorzy, pirotechnicy a nawet archeolodzy – wszyscy oni byli na miejscu wypadku w Smoleńsku, mieli dostęp do wraku i zapisów czarnych skrzynek. Tylko Antoni Macierewicz i członkowie jego podkomisji nigdy tam nie byli. I tylko oni mają inne zdanie. Zresztą nawet nie wszyscy, bo z pierwotnego składu podkomisji Antoniego Macierewicza pozostała zaledwie garstka, a i tak część z nich nie chciała podpisać się pod jego raportem. To mówi samo za siebie.

Razem z Grzegorzem Rzeczkowskim napisał Pan książkę o katastrofie smoleńskiej, w której opisuje Pan działania komisji, której Pan przewodniczył i przyczyny katastrofy. Czy w Pana ocenie uda się odkłamać teorie, które stworzył Antoni Macierewicz?         

Mam nadzieję, że tak, choć będzie to bardzo trudne zadanie. Lata kłamstw powtarzanych przez polityków PiS i usłużnych tej władzy dziennikarzy poczyniły olbrzymie szkody. Niemal 30 procent społeczeństwa została przez nich oszukana. Odwrócenie tej sytuacji musi potrwać. Ale nie wolno odpuszczać. Tu chodzi nie tylko o tryumf prawdy nad kłamstwem, ale przede wszystkim o bezpieczeństwo.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michal Ruszczyk

Historyk i dziennikarz współpracujący z portalami informacyjnymi i mediami obywatelskimi. Redaktor Sieciowej Telewizji Obywatelskiej Video Kod. Redaktor miesięcznika “Nasze Czasopismo” od stycznia 2018 do marca 2019. Od października 2018 współpracownik portali internetowych - Crowd Media, wiadomo.co i koduj24. Współzałożyciel i członek zarządu Stowarzyszenia Kluby Liberalne do marca 2019 roku. Od kwietnia 2019 związany z Koalicją Ateistyczną. Były członek warszawskich struktur Nowoczesnej.

Media Tygodnia
Ładowanie