– Myślę, że Łukaszenka zrobi wszystko, co w jego mocy, aby w najbliższej przyszłości nie doszło do inwazji naziemnej z Białorusi – podkreślił Denysenko, cytowany przez portal Ukrinform.
– Najwyraźniej Łukaszenka bardzo boi się wszczynania takich działań wojennych. Rozumie, że gdyby to zrobił, to jego czas na stanowisku prezydenta byłby tym samym zakończony – dodaje polityk. Jak wskazuje, białoruska armia liczy zaledwie 40 tys. żołnierzy, w tym do walki gotowych jest maksymalnie 10 tysięcy, a najpewniej – od 5 do 8 tysięcy.
– Wrzucenie tej armii tutaj teraz, w takich warunkach, oznacza kilka tysięcy trumien. Ludność Białorusi jest kategorycznie przeciwna takim awanturom – ocenił Denysenko. Jak twierdzi, po tymczasowym obniżeniu intensywności działań wojennych należy spodziewać się silniejszych ataków wojsk rosyjskich w Donbasie oraz w okolicach Kijowa i Charkowa.
Czytaj również:
- Wybitny piłkarz nie wytrzymał po tych bredniach Ławrowa. Poczęstował kłamcę prostym wulgarnym zwrotem
- W Moskwie wściekłość, część rosyjskich generałów już zostało odsuniętych? “Oni są w rozpaczy”
- Polski ambasador ostrzega państwa Zachodu. “Putin już podjął decyzję o wojnie”
Źródło: RMF FM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU