Wygląda na to, że Aleksander Łukaszenka chciałby zostać ikoną popkultury. Białoruski dyktator postanowił rozdawać koszulki ze swoją gębą.
Aleksander Łukaszenka…co za koleś.
Białoruski dyktator już wielokrotnie zaskakiwał w ostatnich tygodniach. Przydupas Putina potrafił opowiadać, że zachodnie kraje (włącznie z Polską) błagają go o pomoc. – Stoją przy granicy i proszą, byśmy ich wpuścili na Białoruś. Żeby mogli przynajmniej kupić kaszę gryczaną – opowiadał i zaznaczał, że soli też nie mamy.
Zakazuje Orwella, rozdaje t-shirty
Jakby tego było mało, Łukaszenka nakazał usunięcie z półek książki George’a Orwella „Rok 1984”. Jak to skomentować? W sumie to dziwne, że dopiero teraz, bo kultowa powieść doskonale oddaje to, co od lat dzieje się na Białorusi. Dyktator pochował więc książki, ale w zamian za to zaczął rozdawać koszulki ze swoją podobizną. O co chodzi?
Najwyraźniej Łukaszenka chciał się poczuć jak gwiazda muzyki albo jakaś ikona popkultury, której podobiznę nosi się na t-shirtach. Dlatego w ręce odchodzących do cywila poborowych trafiła wspaniała niespodzianka – koszulka z trzymającym karabin Łukaszenką.
– Pamiętacie koszulki z Łukaszenką, które w nagrodę rozdawało białoruskie MON żołnierzom? Okazuje się, że nie była to jednorazowa akcja. Ostatnio otrzymali je poborowi przechodzący do rezerwy – poinformował Biełsat, publikując na Facebooku zdjęcie jednego ze szczęśliwych posiadaczy patriotycznej odzieży. Miły gest “ciepłego człowieka”…
Czytaj również:
- Rzecznik rządu pomylił żonę Morawieckiego z… Tuskiem? Dostał proste pytanie, zaczął mówić o liderze PO. „17 minut pan wytrzymał”
- Tusk mówił o swoim planie na pokonanie PiS w wyborach. Nagle wymienił nazwisko Tadeusza Rydzyka
- Kolos na glinianych nogach ostatecznie upadnie? Ten ruch USA może gospodarczo dobić Rosję
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU