Statystyki zachorowań na koronawirusa budzą w ostatnich dniach spory niepokój. W tygodniu, w którym wzrosła liczba zakażeń, z mediów zniknął niespodziewanie minister zdrowia. Na pytanie, gdzie był Łukasz Szumowski odpowiedział „Fakt” – minister wypoczywał w rezydencji żony.
443, 584, 458, 418 – to liczby nowych przypadków koronawirusa, które zdiagnozowano w ostatnich dniach w Polsce. Liczby te niepokoją, eksperci coraz głośniej mówią o zbliżającej się drugiej fali epidemii. Eksperci, ale nie minister zdrowia Łukasz Szumowski, który w tym czasie zniknął z mediów.
Przez ostatni tydzień o Szumowskim mówiono bardziej w kontekście rekonstrukcji rządu, niż koronawirusa. On sam skomentował medialne doniesienia o tym, że opuści resort zdrowia. W rozmowie z Polsatem News powiedział, że wbrew plotkom nie planuje rezygnować z funkcji ministra zdrowia.
Było to jednak już ponad tydzień temu. W okresie, w którym statystyki zachorowań niepokojąco podskoczyły, Szumowski nie pojawił się na żadnej konferencji. Gdzie podział się minister? Z odpowiedzią przyszedł „Fakt”. Okazuje się, że Szumowski był… na urlopie.
Dziennikarze „Faktu” odnaleźli ministra oddającego się błogiemu relaksowi nad brzegiem jeziora. Szumowski wypoczywał na 7-hektarowej posesji na Suwalszczyźnie, która oficjalnie należy do jego żony. Minister przepisał posesję na małżonkę przed wejściem do świata polityki. Podobnie zresztą uczynił z domem w Aninie – to dlatego w zeznaniach majątkowych deklaruje zazwyczaj niewielkie oszczędności. Na szczęście małżonka ministra chętnie gości męża w swej imponującej posesji.
W związku z medialnymi spekulacjami, minister Szumowski zapowiedział, że namówi żonę, by ta ujawniła swój majątek. Do tej pory nie miało to miejsca. Może po urlopie?
Źródło: Fakt
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU