Ludzie władzy znaleźli dziesiątki ciepłych posad w NBP. Te fakty przyprawiają o zawrót głowy

W Narodowym Banku Polskim znalazło się miejsce także dla działacza PiS z Wołomina Roberta Szumskiego, który dotychczas był zausznikiem Jacka Sasina. Szumski w swoim biogramie na potrzeby nowej pracy chwali się, że ukończył studia doktoranckie na SGH – dziennikarze ustalili, że tytułu doktora nie uzyskał.

Niedawno „Gazeta Wyborcza” ujawniła, że doradczynią w banku centralnym została prof. Elżbieta Chojna-Duch. Z rekomendacji ludowców była wiceministrem finansów w rządzie PO-PSL. Dwa lata temu zeznawała przed sejmową komisją śledczą ds. wyłudzeń VAT i krytykowała rząd, który sama współtworzyła. PiS był z jej zeznań bardzo zadowolony.

Do doradzania Glapiński zaprosił też Cezarego Mecha, współautora programu gospodarczego pierwszego rządu PiS, wiceministra finansów w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, kiedyś bliskiego współpracownika Lecha Kaczyńskiego.

Choć stanowisko doradcy znajduje się bardzo wysoko w hierarchii stanowisk Narodowego Banku Polskiego, piastują je ludzie, którzy w swoich kompetencjach nie mają ani słowa o bankowości. Jak np. Magdalena Beyer – 34-latka przez wiele lat pracowała w sekretariacie w klubie parlamentarnym PiS, została też pruszkowską radną partii. Adam Lipiński zabrał ją do swojego gabinetu w KPRM zanim trafił na stanowisko wiceprezesa NBP.

W NBP pracuje także Katarzyna Sykson-Jakimowicz – żona gwiazdora TVP Jarosława Jakimowicza. Wiadomo też o Annie Kasprzyszak, która od 2017 r. jest dyrektorką Departamentu Edukacji i Wydawnictw. Przyszła tu z kancelarii Andrzeja Dudy, gdzie kierowała biurem Narodowej Rady Rozwoju, której nie udało się wypracować żadnych widocznych sukcesów. Prywatnie to była żona Mariusza Kamińskiego, wiceprezesa PiS i szefa MSWiA. Przypomnijmy, że ich syn, dzięki rekomendacji prezesa Glapińskiego, dostał posadę doradcy polskiego przedstawiciela przy Banku Światowym w Waszyngtonie, gdzie zarabia około 500 tys. zł rocznie. Zastępczynią Kasprzyszak jest Joanna Chrzanowska, żona byłego szefa KNF Marka Chrzanowskiego.

Źródło: „Polityka”