Polityka i Społeczeństwo

Ludzie Macierewicza uknuli intrygę, by uderzyć w prezydenta Dudę

Prezydent Duda jest w sytuacji bez wyjścia. Macierewicz zagra mu na nosie?
fot. Shutterstock/Drop of Light

Szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Paweł Soloch znalazł się na celowniku Antoniego Macierewicza i jego ludzi. Taki wniosek nasuwa się na podstawie wydarzeń ostatnich dni i nie ma wątpliwości, że uderzenie w płk. Juźwika to dopiero początek krucjaty przeciwko politykom z zaplecza prezydenta Andrzeja Dudy. Trwa obecnie wymiana komunikatów pomiędzy BBN-em a resortem obrony narodowej. Z jednej strony Paweł Soloch podkreśla, że już w 2016 roku zwrócił się do służb wojskowych i cywilnych o udzielenie informacji na temat przeszłości pracowników biura, MON natomiast odbija piłeczkę mówiąc, że skoro płk. Juźwik był pracownikiem cywilnym, to resort nie miał narzędzi, by takiego sprawdzenia dokonać, a minister Soloch sam jest sobie winien.

Warto jednak zwrócić uwagę na kilka faktów, które podważają argumenty resortu Antoniego Macierewicza, pokazując, że w tej sprawie co najmniej od kilku miesięcy trwała operacja gromadzenia materiałów na ludzi z zaplecza prezydenta, którymi w odpowiednim momencie planowano w nie uderzyć. Zwiastuny tego, że otoczenie ministra Macierewicza dysponuje hakami na ludzi Solocha były widoczne już w sierpniu, zaraz po ogłoszeniu przez prezydenta wet do ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.

Mało kto dziś pamięta, że na początku sierpnia, gdy pojawiła się informacja o zablokowaniu nominacji generalskich, które miały odbyć się 15 sierpnia 2017 roku, słynna prawicowa publicystka Dorota Kania tłumaczyła ten krok prezydenta właśnie obecnością w BBN ludzi z historią w Wojskowych Służbach Informacyjnych. Już wtedy zwracała uwagę, że właśnie Paweł Soloch otoczył się doradcami o wątpliwej przeszłości.

ProPiSowskie media zaczynają polowanie na Andrzeja Dudę. Zobaczcie, o co go oskarżają

Już wtedy było oczywiste, że Antoni Macierewicz w swoim sporze z prezydentem jest gotów wykorzystywać tak lubiane przez siebie metody walki politycznej, czyli grzebanie w życiorysach przeciwników politycznych i atakowanie ich przy pomocy insynuacji czy pomówień o współpracę z wrogimi służbami. Ówczesne rewelacje redaktor Kani miały być straszakiem na prezydenta, który miały zwiastować, że jeśli Andrzej Duda się nie podporządkuje, to dojdzie do odpalenia kolejnych dział.

Gdyby Antoni Macierewicz nie chciał konfrontacji z szefem BBN, a więc pośrednio z prezydentem Dudą, mógł pozyskane informacje o przeszłości płk. Juźwika przekazać w innej, nieszkodzącej otoczeniu głowy państwa formie. Wybrał tę najgłośniejszą, czyli za pośrednictwem zaprzyjaźnionych mediów – nikt nie ma chyba bowiem wątpliwości, że przekazanie tej informacji akurat do redakcji Tomasza Sakiewicza, z którym Macierewicza wiążą interesy smoleńskie to celowy zabieg. Biorąc jednak pod uwagę sierpniową wypowiedź Doroty Kani można mieć podejrzenie, że niechlubną przeszłość mogą mieć także inni pracownicy lub doradcy BBN-u. Macierewicz to wytrawny gracz i niekoniecznie chce pokazywać wszystkie swoje karty w sporze z Andrzejem Dudą.

W najbliższych tygodniach trwać będzie dalsze grillowanie Pawła Solocha, a powiązani z imperium medialnym Tomasza Sakiewicza publicyści będą delikatnie sugerować, że szef BBN powinien podać się do dymisji. W zanadrzu Antoni Macierewicz ma także wciąż nieujawnioną bombę w postaci aneksu do raportu z likwidacji WSI, którego prezydent Duda wciąż nie upublicznił. Im dłużej będzie trwała bezczynność prezydenta w tej sprawie, tym dłużej Antoni Macierewicz będzie mógł przedstawiać środowisko prezydenta jako zainteresowane zachowaniem jego tajności. Gdy walka PiS z prezydentem wejdzie w kolejną fazę, ta broń może zostać uruchomiona, by odebrać Andrzejowi Dudzie poparcie części najbardziej radykalnego, twardego elektoratu PiS. Gra się rozpoczęła.

Źródło: Wpolityce.pl

fot. Shutterstock/Drop of Light

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michał Kuczyński

Michał Kuczyński - Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania bloger i autor tekstów o charakterze publicystycznym. Interesuje się polityką i ekonomią. Prywatnie miłośnik piłki nożnej, muzyki rockowej i dobrego kina. Niegdyś zapalony wiolonczelista.
Zapraszam na mojego Twittera - @KuczynskiM

Media Tygodnia
Ładowanie