Obsesja obozu władzy na punkcie Donalda Tuska wzbiła się na kolejny poziom absurdu. Jan Kanthak sięgnął po słownik estońsko-polski i odnalazł ukryte znaczenie nazwiska lidera PO.
Jan Kanthak był jednym z gości programu „Śniadanie Rymanowskiego” na antenie Polsat News. Tematami dyskusji były unijna polityka energetyczna, sprawa pieniędzy z KPO czy zagrożeni ewentualnego ale przedstawiciele obozu władzy woleli skupić się na atakach na opozycję i Donalda Tuska.
Wyjątkową kreatywnością popisał się Jan Kanthak. Polityk Solidarnej Polski przeniósł obsesję na punkcie Tuska na nowy poziom absurdu. Kanthak sięgnął po słownik estońsko-polski i ujawnił szokującą prawdę o ukrytym znaczeniu nazwiska lidera PO.
Tusk w języku estońskim oznacza ból i utrapienie – @JanKanthak w “Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News i Interii” @donaldtusk https://t.co/QLxL4hPNI3
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) August 7, 2022
– W języku estońskim słowo „tusk” oznacza ból i utrapienie – stwierdził Kanthak. Co ciekawe, w języku angielskim to słowo oznacza „kieł”. I jak to zinterpretuje poseł Kanthak? Można też pójść krok dalej i również pobawić się słownikiem.
Lingwistyczna zagrywka polityka Solidarnej Polski była odpowiedzią na tweet Donalda Tuska.
– Unia podjęła decyzję o oszczędnościach gazu, żeby bronić się przed rosyjskim szantażem. Przeciwni byli Węgrzy (po konsultacjach z Ławrowem). W ostatniej chwili Węgrów poparła Polska. Decyzję podjęła Moskwa. Pani minister środowiska Anna Moskwa, żeby nie było wątpliwości – napisał lider PO. Gra nazwiskiem pani minister wyjątkowo oburzyła obóz rządzący.
Unia podjęła decyzję o oszczędnościach gazu, żeby bronić się przed rosyjskim szantażem. Przeciwni byli Węgrzy (po konsultacjach z Ławrowem). W ostatniej chwili Węgrów poparła Polska. Decyzję podjęła Moskwa. Pani minister środowiska Anna Moskwa, żeby nie było wątpliwości.
— Donald Tusk (@donaldtusk) August 5, 2022
Źródło: Poslat News
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU