Trochę inną wersję telefoniczną przedstawia Paweł Kukiz, który uważa, że Kołodziejczak opowiada dyrdymały – Bzdury mówi. To on do mnie wydzwaniał, kilka razy. Mogę to na billingach pokazać. Oddzwaniałem, ale nie odbierał. Kiedy zadzwonił po raz kolejny, a ja mogłem odebrać, to przy okazji powiedziałem mu, żeby głupot nie opowiadał, że wynoszę jakieś tajemnice z komisji służb – ripostuje w rozmowie z Interią.
Muzyk podkreśla, że w tamtym czasie głośno było o Agrounii, od której nitki mogą prowadzić do Rosji – Jarosław Sachajko, który doskonale zna środowisko rolnicze, mówił mi z kolei, że wokół Kołodziejczaka kręci się jakiś Juliusz Pająk, człowiek z zagadkową przeszłością – mówi.
Nigdy nie zdarzyło się, bym dzielił się z osobami nieuprawnionymi jakimikolwiek informacjami niejawnymi. Czy to pozyskanymi w komisji ds. służb, czy gdziekolwiek poza nią – zapewnia Paweł Kukiz.
Można powiedzieć, że czwartek na senackiej komisji zapowiada się bardzo interesująco. Jeżeli jest tak jak mówi Michał Kołodziejczak, Pawłowi Kukizowi powinny zostać odebrane certyfikaty bezpieczeństwa. Na razie jest słowo przeciwko słowu.
Czytaj również:
To nie prima aprilis! TEN polityk chce zastąpić Dudę w pałacu Prezydenckim. W PiS aż zawrzało
TO, według Lindy, jest najgorsza rzecz, jaka przytrafiła się Polsce. Po tych słowach aktora zawrzało
Ziobro chciał zaatakować Banasia, ale popełnił fatalny błąd. Zadecydował jeden podpis
Źródło: Interia.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU