Liczba chorych i liczba wykonanych danej doby testów trafia teraz do publicznego systemu teleinformatycznego. Na tej bazie Ministerstwo Zdrowia przygotowuje potem codzienne statystyki, jakie śledzimy w mediach. Do tego w rozporządzeniu Rady Ministrów z 9 października laboratoria obarczono obowiązkiem codziennego przekazywania do tego systemu informacji o liczbie wykonanych komercyjnie testów. Teraz ma się coś zmienić…
Koronawirus: jak zbierać dane?
W rządowym dokumencie z 9 października 2020 r. czytamy:
“Medyczne laboratoria diagnostyczne wykonujące diagnostykę zakażenia wirusem SARS-CoV-2 są obowiązane przekazywać informację o liczbie wykonanych testów diagnostycznych w kierunku SARS-CoV-2 finansowanych ze środków innych niż środki publiczne, każdego dnia do godziny 10.00, za okres poprzedniej doby, do systemu teleinformatycznego, o którym mowa w ust. 3 pkt 1, a w przypadku braku dostępu do tego systemu, w postaci elektronicznej, do ministra właściwego do spraw zdrowia”.
W rządowym dokumencie nie było obowiązku czy nakazu przekazywania do systemu danych o liczbie wykrytych zakażeń w testach wykonywanych odpłatnie. Efektem było to, że MZ mogło raportować o dużej liczbie wykonanych testów, wliczając te wykonane prywatnie, ale wśród zakażonych uwzględniało wyłącznie osoby badające się za państwowe pieniądze.
Teraz metoda ta ma się zmienić. Zmieniono sposób raportowania o testach komercyjnych oraz zakażeniach wykrytych w ich wyniku.
Od 26 października laboratoria nie muszą w ogóle informować o liczbie wykonanych testów odpłatnych. Od 5 listopada będą musiały jednak raportować o tym, ile zakażeń wykryto w ich wyniku. W efekcie w statystykach zobaczymy większą liczbę zakażonych. Tyle że przy mniejszej liczbie testów, co zmieni procentowe wyniki zachorowalności.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU