Czy na Kremlu czekają nas poważne przetasowania w gronie najwyższych urzędników? Wszystko zaczęło się od Borysa Bondariewa i jego rezygnacji ze stanowiska radcy przy ONZ.
Problemy Ławrowa
“Nigdy tak bardzo nie wstydziłem się swojego kraju” – napisał rosyjski radca przy Organizacji Narodów Zjednoczonych Boris Bondariew. Wcześniej podał się do dymisji. W liście, jaki można znaleźć w sieci, określił ministra spraw zagranicznych Rosji, Siergieja Ławrowa, “doskonałą ilustracją degradacji systemu”.
https://twitter.com/HillelNeuer/status/1528668629482541057?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1528668629482541057%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fdorzeczy.pl%2Fswiat%2F304558%2Fboris-bondariew-nigdy-tak-bardzo-nie-wstydzilem-sie-swojego-kraju.html
Jak podaje jeden z kanałów w komunikatorze Telegram, Ławrow zawiódł też Władimira Putina. Rosyjski prezydent dostał raport, z którego wynika, że dyplomatyczna kadra jego mocarstwa jest “niepewna”. Ponoć w dokumencie wskazano aż 100 dyplomatów, którzy mogą pójść w ślady Bondariew, czyli złożyć dymisję, kompromitując tym samym Moskwę.
Raport został przygotowany przez Nikołaja Patruszewa. Ponoć to wróg Ławrowa, który obecną sytuację może chcieć wykorzystać do walk frakcyjnych. Pytanie, jak zareaguje na to Putin.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU