Lekarze od roku są na pierwszej linii frontu w walce z pandemią. Rząd zaproponował podwyżkę minimalnego wynagrodzenia. Medycy są w szoku.
Medyczna bitwa z pandemią jeszcze się nie skończyła. Według modeli matematycznych, prawdopodobne jest nadejście czwartej fali koronawirusa. Jak podkreślają eksperci, nie będzie to już tak potężne uderzenie jak druga czy trzecia fala. Obłożenie infrastruktury szpitalnej będzie mniejsze, a dobowa liczba zakażeń może oscylować w okolicach 15 tys. Nie zmienia to jednak tego, że medycy od roku stoją na pierwszej linii frontu.
Rząd opracował nowelizację ustawy o najniższym wynagrodzeniu w służbie zdrowia. Według założeń projektu, od 1 lipca lekarze mają otrzymać… 19 zł brutto podwyżki. – Gdy po całym roku walki z pandemią państwo wychodzi i mówi: mamy dla ciebie 19 złotych w tym roku, to budzi to głęboką frustrację – mówi w rozmowie z “Faktami” TVN Tomasz Karauda, lekarz Oddziału Chorób Płuc w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Łodzi.
Przedstawiciele Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL), poinformowali redakcję “Faktów” TVN, że o nowych stawkach wynagrodzenia, Adam Niedzielski nie chciał z nimi rozmawiać. – Nie zareagował na żadne nasze pismo – mówi prof. Andrzej Matyja, prezes NIL.
Rada Ministrów przyjęła wczoraj projekt ustawy o nowych stawkach minimalnego wynagrodzenia. – Myślę, że to taka “wysublimowana” forma podziękowania polskiemu lekarzowi, polskiej pielęgniarce za trud, za heroizm, za walkę z epidemią – mówi prof. Matyja.
Miesiąc temu pojawiła się informacja, że lekarze pobrali prawie 200 zaświadczeń potrzebnych do otrzymania zatrudnienia za granicą. To rekord.
Źródło: Fakty.tvn24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU