Sylwester Marzeń, organizowany przez TVP, ma się ponownie odbyć w Zakopanem. Górale nie kryją obaw – Szarpali się, bili się między sobą – mówi mieszkanka.
Telewizja Polska zapowiedziała, że tegoroczny Sylwester Marzeń odbędzie się ponownie w Zakopanem. Rok temu plany organizacyjne zostały pokrzyżowane przez pandemię koronawirusa. Wirus nie zniknął, czwarta fala się rozkręca, a na Podhalu są najmniej wyszczepione gminy w Polsce. Pomimo tego w tym roku w stolicy Tatr zagra muzyka i będzie zabawa.
Mieszkańcy Zakopanego mają obawy
“Gazeta Wyborcza” porozmawiała z zakopiankami i zakopiańczykami na temat organizowanej imprezy. Z ich wypowiedzi i wspomnień przebija się strach i niepokój – Przez całą noc słyszałam krzyki, ludzie pod moim oknem szarpali się, bili się między sobą. To było straszne – mówi mieszkanka jednego z bloków osiedla Zborowskiego. Gdy rano chciała wyjść z bloku, natknęła się masę rozbitego szkła – Aż strach było postawić nogę, żeby jej nie rozciąć – dodaje.
Mieszkańcy Zakopanego mówią wprost, że cała impreza tak naprawdę rozkręca się po zakończeniu koncertu. Bójki i awantury turystów, którzy przesadzili z alkoholem, pojawiają się każdego razu – Znajomy chciał z bliska zobaczyć koncert i nadział się na grupę osób, które chciały go pobić. Z kolei sąsiad z klatki obok na własne oczy widział, jak jeden z nich, ledwo stojąc na nogach, obsikał drzwi wejściowe – relacjonuje kobieta.
Przedsiębiorcy kręcą nosem
Zakopiańscy przedsiębiorcy również mają obiekcje do imprezy. W ich ocenie formuła przygotowana przez TVP, kompletnie nie współgra z regionalizmem podhalańskim. Jak podkreślają w rozmowie z “Wyborczą”, miasto wizerunkowo na sylwestrze nie korzysta.
Poziom tego sylwestra jest z roku na rok coraz niższy. Ja bym zrozumiała koncert, na którym moglibyśmy podziwiać występy zespołów regionalnych na wysokim poziomie. Natomiast papka kultury podawana tej nocy to rzecz, która ubliża naszemu narodowi – mówi gazecie w ostrych słowach Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Według górali impreza organizowana przez publicznego nadawcę jest dla nich konkurencją. Cierpią na tym przede wszystkim właściciele restauracji, którzy w noc sylwestrową tracą swoich gości. Turyści zamiast korzystać z oferty właścicieli lokali gastronomicznych, wolą przenieść się na Rówień Krupową.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU