Kult Kaczyńskiego w PiS kwitnie. Nie uwierzycie, czym pochwalił się wiceminister podczas wywiadu

Jan Dziedziczak stanie się teraz inspiracją do tworzenia memów. Powód? To, co trzyma na swojej szafce. Okazuje się, że polityk jakąś szczególną estymą darzy Jarosława Kaczyńskiego.

Dziedziczak i zdjęcie prezesa

Dziedziczak pełni dziś funkcję sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W zeszłym roku składał online życzenia studentom Akademii Kaliskiej z okazji nowego roku akademickiego. Już wtedy wyłapano to, że w tle postawił oprawione w ramkę zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego. Teraz o sprawie przypomniał Bartosz Wieliński, dziennikarz “Gazety Wyborczej”.

“To mówiłem ja, Dziedziczak Jan, minister drugiej klasy” – zakpił w tweecie Wieliński, dodając hasztag #kultjednostki.

https://twitter.com/Bart_Wielinski/status/1401629330049056774?s=20&fbclid=IwAR0a8p7bAhbDnSfsIPVdFU0mhhRefxS5te3o2ZGPCBMb5OAJ_E17JvxWH94

Od lat na swoim miejscu

Już parę miesięcy temu, gdy po raz pierwszy, dowiedzieliśmy się o zdjęciu lidera PiS w biurze Dziedziczaka, o komentarz polityka poprosił portal Konkret24. Urzędnik bez wstydu przyznał, że “zdjęcie z autografem Pana Premiera Kaczyńskiego” otrzymał jeszcze w 2007 roku na zakończenie “pracy jako rzecznika rządu”. “Ma ono dla mnie wartość sentymentalną. Od lat stoi ono na honorowym miejscu, na półce w moim biurze poselskim w Kaliszu”, dodał.

Kult jednostki?

Czy sugestia dziennikarza “Wyborczej”, że zahacza to już o kult jednostki, jest na miejscu? W jakimś sensie tak, choć złośliwi mogą dodać, że to raczej rodzaj lizusostwa. Tak też sprawę komentowali internauci parę miesięcy temu: “Oj tam. To zdjęcie dla prezesa. Obrzydliwe lizusostwo”; “Wiadro wazeliny”; “Wszystko, to część rozgrywki. Prezes zobaczy wywiad, swoje zdjęcie na biurku i jakiś awansik, lub ciepła posadka dla kogoś z rodziny jak w banku. Mierny, bierny, ale wierny. Ave cesar”; “Modli się o posady dla rodzinki”.

Źródło: Konkret24, Twitter