Ostatnie sondaże pokazują słabnące poparcie Prawa i Sprawiedliwości, na czym z oczywistych powodów skupia się większość obserwatorów. Jednak ostatnie badania wróżą ponurą wizję przyszłości nie tylko PiS-owi, ale także drugiej prawicowej partii polskiego Sejmu – Kukiz’15.
Warto zwrócić uwagę, że o ile w ostatnim badaniu dla “Rzeczpospolitej” PiS stracił 7,6 pkt proc. poparcia, spadając do poziomu 31,8 proc., to w tym samym czasie Kukiz’15 wzrósł o 1,7% osiągając wynik 8,5 proc. Wpisuje się to w wahania poparcia formacji, które w ostaniach miesiącach balansowało w granicach 5,5-10%. Mogłoby wydawać się, że oznacza to stabilne poparcie, które daje niemal gwarantowane wejście do Sejmu. Jednak pozory bywają zwodnicze. Kukiz’15 jest bowiem jedyną na prawicy alternatywą dla PiS, co oznacza, że większość wyborców rozczarowanych obozem rządzącym w pierwszej kolejności kieruje swoje oczy właśnie na formację byłego muzyka, a nie resztę opozycji. W Kukiz’15 powinny zatem strzelać korki od szampana w reakcji na rosnący elektorat po miesiącach presji ze strony PiS, który spychał klub ku progowi wyborczemu. Tymczasem tak się nie stało. Wzrost poparcia o tylko 1,7% i to w przedziale wartości poparcia charakterystycznego dla ostaniach miesięcy rozczarowuje. W sytuacji utraty przez partie rządzącą prawie 8% poparcia pokazuje to bowiem, że albo Kukiz’15 stał się niestrawny i nieatrakcyjny dla wyborców prawicy, albo delikatny wzrost jest spowodowany tym, że przypływ elektoratu PiS maskuje ubytki dotychczasowych wyborców Kukiza.
To ostatnie zjawisko jest prawdopodobne, ponieważ w ostatnich miesiącach Kukiz’15 także doświadczył serii ciężkich ciosów, które podobnie jak PiS, skompromitowały go w oczach jego najtwardszego elektoratu, czyli wyborców antysystemowych. Mieliśmy posła Kukiz’15 Bartosza Jóźwiaka, który zatrudniał w biurze poselskim kochankę, były zarzuty o nieoddanie pożyczki zaciągniętej na kampanię przez Jacka Wilka. Była w końcu sprawa Marka Jakubiaka i finansowania z pieniędzy biura poselskiego autopromocji w posiadanym przez posła czasopiśmie. Kolejne wychodzące jedna po drugiej sprawy rzuciły cień na wiarygodność formacji, tym bardziej, że okazało się, że niedawny poseł Kukiz’15 – Adam Andruszkiewicz nie rozliczy publicznie jednak 40 000 zł swojej kilometrówki, pobranej mimo braku prawa jazdy.
Wszystkie te sprawy razem wzięte ciążą na Kukiz’15 i sprawiają, że formacja może przegapić swoje polityczne pięć minut, kiedy może zepchnąć PiS do defensywy i umocnić swoją pozycję na prawicy. Polityka nie znosi jednak próżni i jeśli Paweł Kukiz nie wykorzysta okazji, to zrobi to ktoś inny. Wówczas zaś może się okazać, że dla formacji nie będzie dłużej miejsca na scenie politycznej, ponieważ nowi wyborcy tak szybko jak przybyli, tak szybko mogą opuści okręt Kukiz’15.
fot. Wikimedia
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU