Faktyczne zniesienie tajemnicy zawodowej, adwokackiej, lekarskiej czy dziennikarskiej zakładał jeden z projektów zmian w przepisach regulujących procedurę karną, nad jakim pracowano w Ministerstwie Sprawiedliwości, a do którego dotarli jako pierwsi dziennikarze “Dziennika Gazety Prawnej”. Formalnie tajemnica miała oczywiście nadal obowiązywać, jednak to prokurator prowadzący postępowanie, nie sąd, mieli podejmować wiążącą decyzję o jej zdjęciu, co w praktyce oznaczałoby, że przykładowo adwokaci zmuszani byliby do ujawniania tajemnic swoich klientów, lekarze chorób swoich pacjentów, a dziennikarze personaliów swoich informatorów. Co ciekawe, w planach resortu nigdy nie pojawiło się dążenie do zastosowania tego samego mechanizmu wobec księży i tajemnicy spowiedzi.
Najgłośniej w kwestii ministerialnych planów zaprotestowali dziennikarze, przekonując, że to faktyczny zamach na wolne media i uderzenie w sygnalistów, których już dziś władza z bardzo dużym zaangażowaniem ściga za ujawnienie jej brudów. Wielu dziennikarzy, (nie mylić z rządowymi propagandystami) zapowiedziało, że choćby mieli pójść do więzienia to danych swoich informatorów nie ujawnią, co sprawę dodatkowo nagłośniło. Po pierwszych doniesieniach o takich planach minister Ziobro starał się ograniczyć oburzenie, przekonując, że zmiany dotyczące tajemnicy owszem są szykowane, ale dziennikarze nie mają się czym martwić – nie obejmą one bowiem ich tajemnicy zawodowej. Mimo to, sprawa nadal pozostawała gorąca, bowiem projekt ustawy nie potwierdzał słów ministra.
„Zachowanie tajemnicy to nie tylko ustawowy obowiązek osób wykonujących określone zawody. To przede wszystkim prawo naszych pacjentów, klientów, mocodawców i informatorów mediów. To gwarancja, że ich prawa do prywatności, anonimowości czy uczciwego procesu będą chronione w należyty sposób” – napisały we wspólnie wydanym stanowisku Press Club Polska, Krajowa Rada Radców Prawnych, Naczelna Rada Adwokacka i Naczelna Rada Lekarska. Podkreślały też, że ułatwienie śledczym dostępu do poufnych informacji będzie równoznaczne z naruszeniem wolności słowa oraz tajemnicy komunikowania się, które gwarantuje konstytucja.
Minęło kolejnych kilka dni i wobec sporych kontrowersji, które wzbudził projekt, wczoraj wieczorem rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości Jan Kanthak poinformował, że resort wycofuje się z wszystkich planowanych zmian dotyczących ograniczenia tajemnicy zawodowej, nie tylko dziennikarzy. Projekt ujawniony przez media nazwał “roboczą koncepcją”, która nie uzyskała akceptacji kierownictwa resortu.
Nie będzie zmian w zakresie tajemnicy zawodowej – dziennikarskiej, lekarskiej i adwokackiej. Robocze koncepcje, które zakładały pewne ograniczenia tajemnic, nie zyskały akceptacji kierownictwa MS.
— Jan Kanthak (@JanKanthak) October 4, 2018
Po raz kolejny okazało się, że dzięki rzetelności niezależnych od władzy mediów udało się powstrzymać skandaliczne zapędy przedstawicieli władzy. Pewnie dlatego, dziś szef sztabu wyborczego PiS Tomasz Poręba to właśnie media określił głównym przeciwnikiem partii rządzącej.
Źródło: DGP
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU