Krzysztof Zalewski, znany polski wokalista, wypowiedział się o równym traktowaniu osób ze społeczności LGBTQ+ oraz o prawach kobiet. Odniósł się też do sytuacji na granicy Polski i Białorusi.
Krzysztof Zalewski atakuje PiS
Krzysztof Zalewski jest bardzo zaangażowany w sprawy społeczne. Często mówi o kwestiach dot. LGBTQ+. Np. na tegorocznym rozdaniu Fryderyków pocałował na scenie swojego kolegę po fachu i wygłosił przemowę, którą skończył słowami: „Ci, co tak mówią, chyba mają rację. Pięć gwiazdek, trzy gwiazdki i Konfederację”. Z kolei na jego koncertach często pojawiały się tęczowe flagi, wspierające społeczność LGBTQ+ oraz flagi z piorunem, czyli symbolem Strajk Kobiet.
Teraz, podczas wywiadu dla Radia Zet, wokalista mówił o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. – Coraz trudniej być Polakiem w kraju, w którym sejm haniebnie przedłuża stan wyjątkowy. Wykorzystam te trzy sekundy w radiu, żeby zaapelować: dajcie Polski Czerwony Krzyż na granicę – powiedział na antenie stacji.
Dodał, że na bieżąco śledzi doniesienia z sytuacji na granicy. – Żyję w kraju, który zachowuje się jak jakiś faszystowski reżim i nie szanuje podstawowych praw człowieka. Nikt nie powinien być nielegalny – powiedział i dodał, że rozumie, że trzeba bronić granic, ale „są podstawowe normy przyzwoitości i nie wolno wysyłać dzieci na śmierć”.
Sytuacja na granicy
Sytuacja na granicy z Białorusią nadal jest ciężka. Co gorsza, media (nawet akredytowani dziennikarze) nie mają wstępu na teren, gdzie obowiązuje teraz stan wyjątkowy. Ponoć służby zatrzymały już wiele osób, które starały się przekroczyć naszą granicę. Władze twierdzą, że część z nich to ludzie niebezpieczni. Trudno jednak to zweryfikować z powyższych powodów.
Źródło: Radio Zet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU