Wiarygodność w spełnianiu obietnic to najczęściej powtarzany argument przez zwolenników “dobrej zmiany”, by powierzyć partii Jarosława Kaczyńskiego stery rządów w naszym kraju także w kolejnych latach. Okazuje się jednak, że choć na krajowym podwórku ten argument może być uznawany za zasadny (choć warto odnotować, że PiS spełniło w zasadzie tylko te obietnice, które nie wymagały wprowadzenia przemyślanych i systemowych zmian w funkcjonowaniu państwa), to na gruncie spraw europejskich Zjednoczona Prawica zawiodła na całej linii. Nie tylko jesteśmy dziś na marginesie debaty wewnątrz Unii Europejskiej, ale i nic nie wskazuje na to, byśmy ten wstydliwy kąt mieli opuścić.
Jeszcze w 2016 roku rząd PiS szumnie zapowiadał, że zreformuje Unię Europejską. Przez cały 2016 i 2017 rok kolejni politycy opowiadali, że mają plan, jak naprawić popsutą Unię. Nie była to stara śpiewka o zepsuciu moralnym Zachodu, tylko opowieść o Unii technokratów i biurokratów oderwanych od ludzi, złej Komisji Europejskiej i dobrym europarlamencie. Sam Jarosław Kaczyński, do spółki z ówczesną premier Beatą Szydło przekonywali, że mają pomysł na nowe rozwiązania traktatowe, które przedstawią na forum europejskim i spróbują zbudować szeroką koalicję do ich przeforsowania. Jakie są losy tej obietnicy, postanowił sprawdzić niezawodny Krzysztof Brejza z Platformy Obywatelskiej.
Jak się zapewne domyślacie, temat istniał tylko w ustnym przekazie ważnych polityków partii rządzącej, a faktycznie prac w tym zakresie nie podjęto żadnych.
https://twitter.com/KrzysztofBrejza/status/1118763336215220224
“(…) uprzejmie informuję, że do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie wpłynęły dokumenty zawierające “propozycje nowych inicjatyw traktatowych” – pisze w odpowiedzi na wniosek posła PO Marta Radosz z Centrum Informacyjnego Rządu. Informuje także wnioskodawcę, że przedmiotowy projekt nie jest wpisany do Wykazu prac legislacyjnych i programowych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, co oznacza że takich planów tak naprawdę nie ma. Ot prezes Kaczyński i była premier Szydło tak sobie gadali, ku uciesze gawiedzi.
Z punktu widzenia spraw europejskich, polskich wyborców zdecydowanie bardziej jednak powinny zaniepokoić próby budowania przez PiS politycznej “międzynarodówki” z sił otwarcie antyunijnych, które zdobywają na znaczeniu w krajach południowej Europy. Wspólne reformowanie UE z takimi siłami, często wprost wspieranymi przez rosyjski Kreml nie leży przecież w polskiej racji stanu. Ale czy ktoś jeszcze tym się przejmuje?
Źródło: Twitter
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU