Krzysztof Bosak optymistycznie patrzy na przyszłość świata. Na czym opiera swą nadzieję? Wygląda na to, że kluczem do nowego, lepszego świata jest… niska rozrodczość osób o liberalnych poglądach.
Krzysztof Bosak opublikował tweet, w którym przedstawił zaskakującą teorię. Stwierdził, że dobrą wiadomością jest „niska rozrodczość osób ze złymi przekonaniami to akurat dobra wiadomość”. Dlaczego? Bo jeżeli kobiety o liberalnych poglądach będą rodziły mniej dzieci, niż konserwatystki, to w przyszłości będzie więcej osób o prawicowych poglądach i ułożą one świat według tego – słusznego według Bosaka – światopoglądu.
– Niska rozrodczość osób ze złymi przekonaniami to akurat dobra wiadomość. Jeden z obecnych na Twitterze ekonomistów pisał, że w USA to zbadano i wyszło, że konserwatyści stale korygują w górę swój odsetek społeczny poprzez wyższą dzietność od liberałów. Oby i w Polsce tak było – napisał lider Konfederacji.
Krzysztof Bosak napisał tweeta o „rozrodczości” osób ze złymi przekonaniami. Po dwóch minutach usunął. pic.twitter.com/7nevgWZrZO
— Tomasz (@tomitoja) February 3, 2021
Wpis Bosaka nawiązywał do konfliktu w sprawie prawa aborcyjnego i okładki magazynu „Polityka”, na której znalazło się hasło „W takim kraju nie rodzę”. Refleksja lidera Konfederacji nie spotkała się z ciepłym przyjęciem, on sam usunął wpis i opublikował potem kolejny, przeredagowany. Jak tłumaczył – po to, by „progresywiści nie mogli udawać, że nie zrozumieli”. W nowym poście Bosak zmienił początek – napisał, że „dobrą wiadomością” jest „wyższa rozrodczość osób z dobrymi przekonaniami”. Sens jednak pozostał ten sam – pro life ograniczony dla konserwatystów. Kontrowersji więc Bpsak nie uniknął.
Tylko trzeba dbać o formowanie konserwatywnych wspólnot i struktur społecznych żeby realnie przekazywać swój system wartości i doświadczenie życiowe, bo oczywiście druga strona rekrutuje narybek głównie spośród dzieci, których sama nie wychowała
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) February 3, 2021
– Nie, nie uważam, że poglądy rodziców determinują poglądy dzieci. Tak, uważam że jest pomiędzy nimi silna korelacja. Tę korelację nazywamy przekazywaniem kultury i tradycji – tłumaczył się w kolejnych komentarzach.
– Tylko trzeba dbać o formowanie konserwatywnych wspólnot i struktur społecznych żeby realnie przekazywać swój system wartości i doświadczenie życiowe, bo oczywiście druga strona rekrutuje narybek głównie spośród dzieci, których sama nie wychowała – analizował.
Źródło: Twitter
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU