Krystyna Pawłowicz była w rocznicę wybuchu II wojny światowej dość aktywna na Twitterze. Dzięki temu ponownie nas zaskoczyła i – jakżeby inaczej! – zszokowała internautów.
Pawłowicz – rockmenka?
Zacznijmy od rzeczy ocieplających wizerunek pani poseł. Okazuje się, że Pawłowicz słucha nie tyle rocka, co wręcz heavy metalu! Czym Sabaton przekonał posłankę z PiS?
x
x
x
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) September 1, 2019
Muzycznie – zdaniem znawców tematu – to raczej II liga gatunku, daleko usytuowana od klasyków pokroju Iron Maiden czy Judas Priest. (Swoją drogą ci pierwsi nagrali swego czasu hit, który zatytułowano „The Number of the Beast”, do którego nakręcono teledysk z wyraźnie diabelskimi motywami. Może więc niech ktoś ostrzeże Pawłowicz, by nie wgłębiała się w ten gatunek). W kwestii Szwedów z Sabaton chodzi jednak o tekst. Metalowcy śpiewają bowiem w swoich utworach o wydarzeniach historycznych, zaś wyróżniony przez posłankę numer dotyczy bitwy pod Wizną. I tym ukradli serce pani Krystyny.
Walka o reparacje
Pawłowicz nie byłaby jednak sobą, gdyby nie odezwała się też w temacie politycznym.
Prezydent Niemiec przeprasza Polaków i uznaje…”historyczną” odpowiedzialność Niemiec….ale o finansowej odpowiedzialności Niemiec,o reparacjach – ANI SŁOWA…
Odpowiedzialność za zbrodnie to jednak nie tylko słowo „przepraszam”
To TEŻ NAPRAWIENIE SZKÓD zbrodniami wyrządzonych.— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) September 1, 2019
Posłanka jest oburzona słowami prezydenta Niemiec, który co prawda przeprosił za to, co spotkało Polaków w czasie II wojny światowej (jak i inni jego poprzednicy), ale nie wspomniał ani słowa o reperacjach. Pawłowicz zwykłe „przepraszam” zaś nie wystarczy, bowiem potrzebne jest też „NAPRAWIENIE SZKÓD zbrodniami wyrządzonych”.
Tweet Pawłowicz wpisuje się w ostatnie wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego. Ci politycy także sugerują, że Polska nadal powinna starać się o reparacje wojenne od Niemiec. To zarazem powrót do narracji sprzed dwóch lat, kiedy Jarosław Kaczyński stwierdził, że nasz kraj nie otrzymał nigdy rekompensaty za straty poniesione w czasie działań wojennych i późniejszą okupację.
Czy to nowy pomysł PiS na sukces wyborczy? Chyba nikt trzeźwo myślący nie liczy na to, że Niemcy wpłacą dziś na konta Polaków biliony złotych (bo o takich kwotach się mówi). Pomysły działaczy partii rządzącej to więc tylko cyniczna gra pod wybory i chęć pokazania Polakom, że „walczą o nasze interesy”.
Czy wyborcy dadzą się oszukać? Nawet populizm powinien mieć swoje granice, ale te ugrupowanie Kaczyńskiego przekracza z impetem niczym herosi z piosenek Sabatona.
Źródło: Twitter
fot. Kancelaria Sejmu/Krzysztof Białoskórski
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU