Krystyna Pawłowicz nie jest już tak aktywna w social mediach, jak w czasach, gdy była jeszcze posłanką. Teraz dawkuje nam swoje tweety rzadziej. Za to JAKIE to wypowiedzi! Teraz dla przykładu rozpoczęła batalię o Łuk Triumfalny…
Nie, ten mi się nie podoba!
W związku z faktem, że w tym roku przypada setna rocznica słynnej bitwy pod Warszawą, powraca temat budowy Łuku Triumfalnego, który miałby ją upamiętnić. Tyle że łuk zamienił się w – i tu na scenę cała na biało wchodzi ex-posłanka – “kamienny wybryk”.
W Warszawie TYLKO Łuk Triumfalny
Nie zacierać pamięci narodowej takimi NIC niemówiącymi kamiennymi wybrykami
Proszę Pana Jana Pietrzaka o szersze upublicznienie i wznowienie zbiórki na prawdziwy pomnik chwały i wdzięczności za ocalenie Polski,Europy i świata https://t.co/5VZaS0YgZQ— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) February 29, 2020
Krystyna Pawłowicz walczy o Łuk Triumfalny
Internautom nie podoba się to, że nowa wersja pomnika przypomina już istniejący pomnik, który upamiętnia państwo podziemne z czasów II wojny światowej Sama Krystyna Pawłowicz uważa podobnie.
– Proszę Pana Jana Pietrzaka o szersze upublicznienie i wznowienie zbiórki na prawdziwy pomnik chwały i wdzięczności za ocalenie Polski,Europy i świata – napisała na Twitterze (pisownia oryginalna).
Zresztą okazuje się, że internauci odnajdują już i inne inspirację pomnika. Wiele wskazuje na to, że osoba, która stała za obecnym projektem chciała oddać hołd nie tyle bohaterom z 1920 r., co znanej grupie rockowej.
https://twitter.com/ObywatelJanek/status/1233053309214318592
Inny turbo-patriota, Marcin Rola, też uważa, że projekt nie wyszedł najlepiej.
https://twitter.com/MarcinRola89/status/1233039764233900033
Powróćmy jednak do Pawłowicz. Okazuje się, że na nic jej prośby i apele. Jej marzenie bezwzględnie zdeptał niedawny kolega z sejmowych ław, minister Piotr Gliński.
W związku z uwagami niektórych środowisk ws. projektu Pomnika Bitwy Warszawskiej, zwracam uwagę, że otwarty konkurs na pomnik został rozpisany przez właściciela i gospodarza terenu – miasto Warszawa. W konkursie nie został zgłoszony projekt klasycznego łuku rzymskiego. 1/5
— Piotr Gliński (@PiotrGlinski) February 29, 2020
Pawłowicz prezydentem?
Jest jednak cień nadziei. Okazuje się, że o Pawłowicz jeszcze usłyszymy. O co nam chodzi?
– Kocham Polskę tak jak wy. I dlatego tu jestem. I dlatego chcę być Prezydentem Polski. Chce być prezydentem, bo troszczę się o moją ojczyznę i o jej przyszłość – mówiła podczas wczorajszej konwencji kandydatka na prezydenta z obozu KO. – Wszystko wskazuje na to, że przyszedł czas, żeby prezydentem Polski została kobieta z Ursusa – mówiła dalej Kidawa-Błońska.
Problem, że nieświadomie obudziła w Krystynie Pawłowicz nadzieję, że zostanie… najważniejszą osobą w kraju. Na tweet tej ostatniej nie musieliśmy zresztą długo czekać.
Czyli ja,Krystyna Pawłowicz…
Od 67 lat mieszkanka Ursusa..— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) February 29, 2020
Z dumą dodała:
Nie spodziewałam się tego uznania i nagłej nominacji…
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) February 29, 2020
Co prawda, na TAKĄ prezydent poczekamy jeszcze co najmniej 5 lat, ale z pewnością będzie warto. No choćby dla tego Łuku…
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU