Pawłowicz zapytała na Twitterze kandydatkę Koalicji Europejskiej do europarlamentu Magdalenę Adamowicz, “jakie ma kompetencje, poza byciem żoną zamordowanego prezydenta miasta”. Adamowicz szczegółowo odpowiedziała posłance.
Samo przypominanie wdowie o niedawnej tragicznej śmierci męża jest niegodne posłance – to przyzna chyba każdy z naszych czytelników. Sama Adamowicz w wywiadzie dla „Wprost” mówiła zresztą jakiś czas temu, że spotkała się z hejtem w sieci. Tłumaczyła, że “dzisiejsza polityka to PR, fasadowe przepychanki i coraz więcej hejtu, dzielenia, szczucia jednym przeciw drugim w celu osiągnięcia krótkotrwałych celów, bez refleksji”.
Pani ADAMOWICZ,a JAKIE ma pani kompetencje,poza byciem „żoną zamordowanego prezydenta miasta”,nie zachowującą zresztą podst.szacunku dla demokratycznie wybranego prezydenta RP – by kandydować i zasiadać w im RP w UE parlamencie?
Jakie wykształcenie,wiedza,poza samą oikofobią?— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) April 16, 2019
Hejt uber alles!
Teraz wdowa po prezydencie Gdańska po raz kolejny musiała wziąć udział w „przepychance” w sieci. Wszystko za sprawą wspomnianego tweetu Pawłowicz:
„Pani Adamowicz, a jakie ma pani kompetencje, poza byciem “żoną zamordowanego prezydenta miasta”, nie zachowującą zresztą podstawowego szacunku dla demokratycznie wybranego prezydenta RP – by kandydować i zasiadać w imieniu RP w europejskim parlamencie? Jakie wykształcenie, wiedza, poza samą oikofobią [niechęć do własnego społeczeństwa – red.]?”
– napisała Pawłowicz.
„Żoną zamordowanego prezydenta uczynił mnie tragiczny los. Dzięki ciężkiej pracy jestem doktorem prawa, wykładowcą Uniwersytetu Gdańskiego, radcą prawnym, MBA, absolwentką szkoły prawa niemieckiego na Uniwersytecie w Bonn i prawa brytyjskiego i UE organizowanej przez Uniwersytet Cambridge, mówię po niemiecku i angielsku. I szanuję ludzi, Panią też”
– odpowiedziała posłance Magdalena Adamowicz.
Pawłowicz zamiast odpuścić, atakowała dalej. W kolejnym tweecie zarzuciła Adamowicz, że ta „nie szanuje demokratycznie wybranych władz RP – prezydenta ani premiera”, których “publicznie poniżała”. Dalej bujała już w oparach absurdu:
“Jest pani kompetentna, by reprezentować zewnętrzne obce nam interesy, a nie Polskę. Proszę nie grać na litości, bo jej pani w wielu Polakach nie wzbudzi”.
Otrzymała jednak odpowiedź z klasą:
“Pani Krystyno Pawłowicz, poznajmy się najpierw. Może zamiast oceniać się w mediach, napije się Pani ze mną kawy i pomoże mi budować międzynarodową koalicję przeciwko mowie nienawiści. Razem, nie przeciwko sobie”.
Internetowe harce
Pawłowicz stanowi część tej klasy polityków, co np. Antoni Macierewicz. PiS chowa ich w czasie kampanii wyborczych, ale trzyma w swoich szeregach i na swój sposób promuje w czasie kadencji. Tak jak już wspominaliśmy w innym artykule dot. zachowań posłanki, jej biografia i CV nie sugerują żadnego chamskiego zachowania. Jednak właśnie z takowego Pawłowicz jest znana. Ponoć ma nie kandydować do Sejmu jesienią. Czy jednak jej zapowiedzi okażą się prawdą? Obawiamy się, że nie…
Źródło: Gazeta.pl, Newsweek, Wprost
fot. youtube
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU