Krajowa Rada Sądownictwa w wybranym głosami PiS składzie, zdaje się po cichu wprowadzać instytucje na drogę do całkowitej izolacji w Europie, która może zaowocować wybuchem nowego konfliktu. Okazuje się bowiem, że KRS nie dość, że nie zamierza zrobić nic w celu odzyskania praw członka Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa (ENCJ), ale co więcej, da tej ostatniej potencjalny pretekst do dalszych sankcji. Instytucja rozważa bowiem zaniechanie płacenia składek członkowskich.
Sprawa nie jest prosta i banalna jak chciałyby tego władze KRS – o nic nie trzeba zabiegać, a bez praw nie ma i obowiązków, czyli składek. Członkostwo w Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa to nie tylko kwestia prestiżu, ale także zaufania i uznania międzynarodowego dla systemu sądownictwa w Polsce, które jest warunkiem pełnoprawnego członkostwa naszego kraju w Unii Europejskiej. Obowiązkiem rady jest choćby ze względów polskiej racji stanu dążyć do naprawy stosunków z resztą kontynentu i odbudowy utraconej wiarygodności. Podważanie tej ostatniej stało się już przecież w Irlandii podstawą do poddania w wątpliwość uczciwości procesów sądowych w Polsce nawet nie związanych ze sprawami politycznymi. Jest to niebezpieczeństwo, którego osoby na tak ważnych funkcjach nie mają prawa ignorować. System sadownictwa w Polsce od dawna nie działa bowiem w próżni i potężny wpływ Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie powinien zostawiać tutaj już żadnych wątpliwości.
Tymczasem KRS przyjęło postawę obrażonego 5-latka, który nie potrafi zaakceptować rzeczywistości. W odpowiedzi na zawieszenie w prawach członka polska KRS o mało nie wyszła z organizacji, kiedy to wniosek w tej sprawie odrzucono, ale granicznym stosunkiem głosów 9 do 7. Teraz zaś przewodniczący KRS sędzia Leszek Mazur potwierdził, że rada nic nie robiła i nie robi w celu odzyskania praw członka. Organ ma mieć w tek kwestii “wolę”, ale jak można się domyślać wina okazuje się leżeć po drugiej stronie, ponieważ KRS nie otrzymała od ENCJ żadnych “sygnałów i oczekiwań” w tej sprawie.
Sędzia Mazur podkreśla, że wciąż nie przyszło wezwanie do opłacenia rocznej składki członkowskiej, stąd w przypadku braku jasnej komunikacji w tej sprawie KRS ma zaprzestać ich uiszczania. Taka postawa mogłaby być nawet uzasadniona, jednak powinna mieć ona formę korespondencji, a nie publicznie formułowanych zarzutów. Mowa bowiem o kwotach rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie w warunkach już nawet nie “szorstkiej przyjaźni”, ale zimnej wojny rady z jej odpowiednikami.
Taka postawa wskazuje jednoznacznie, że w KRS nie ma świadomości swojej roli w dyplomacji Polski w warunkach sporu o niezależność sądownictwa. Ta ignorancja może jednak mieć w dłuższej perspektywie bolesne konsekwencje, ponieważ KRS zostanie na końcu w tym konflikcie osamotniona.
Źródło: pap.pl
fot. Flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=„pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU