Polityka i Społeczeństwo

Koszmar, obsesja czy strach? Nie uwierzycie, czego zakazał Kaczyński. Chodzi o Tuska

Koszmar, obsesja czy strach? Donald Tusk zaczął chyba nawiedzać Jarosława Kaczyńskiego w snach, bo zalecił niewymienianie jego nazwiska.

Szeroko pojęty obóz władzy, w którego skład wchodzą także prorządowe media, od miesiąca jest w amoku. Za każdym rogiem widzą Donalda Tuska. Doszło nawet do tego, że po złożonym przez Koalicję Obywatelską projekcie blokującym podwyżki, władza w obronie swojej inicjatywy, zaczęła wypominać zarobki lidera Platformy Obywatelskiej, jakie pobierał pracując na arenie europejskiej. Jest to w sumie kuriozalne, bo wygląda jak stawianie byłego premiera za wzór wyborcy Prawa i Sprawiedliwości, który ma pałać do niego nienawiścią.

Donald Tusk powrócił na krajowe podwórko z mocnym uderzeniem i bez ogródek zaczął nazywać rzeczy po imieniu. Nieprawidłowości złodziejstwem, spór prawny łamaniem konstytucji, zamach na TVN ruskim ładem. Teraz zaczął rozgrywać Prawo i Sprawiedliwość projektem ustawy o zamrożeniu zarobków, których potrzebują PiS-owscy parlamentarzyści, bo nie zdążyli się obłowić w spółkach Skarbu Państwa.

Nie można się więc co dziwić, że Donald Tusk stał się koszmarem dla Jarosława Kaczyńskiego, powracającym po latach. Według informacji Wprost.pl, na ostatnim wyjazdowym posiedzeniu klubu parlamentarnego PiS, szef formacji zalecił nietypową terapię.

Na wyjazdowym posiedzeniu klubu Kaczyński mówiąc o Tusku określał go cały czas mianem “ten pan”. I dodał, że nie warto wymieniać jego nazwiska, żeby go nie promować – relacjonuje polityk PiS.

Czekamy teraz na ustawę zabraniającą wymieniania nazwiska byłego przewodniczącego Rady Europejskiej. W tym kraju i przy tej obsesji Kaczyńskiego, wszystko jest możliwe.

Źródło – Wprost.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie