Brytyjscy naukowcy przedstawili swoje wnioski po badaniach nad indyjskim wariantem koronawirusa. Nie są to optymistyczne wieści.
Indyjscy obywatele są dziesiątkowani indyjskim wariantem koronawirusa. Wirus dotarł na wyspy brytyjskie i zakażenia zostały wzięte pod lupę przez brytyjskich naukowców. Do tej pory sądzono, że przyczyną covidowego tsunami w Indiach jest poluzowanie restrykcji czy masowe uczestnictwo w obrzędach religijnych. Ta ocena może ulec modyfikacji. Mutant indyjski nie jest tak całkiem nieznaną wersją i nagłym odkryciem. On jest znany naukowcom od zeszłego roku.
Indyjski wariant koronawirusa może być nawet o 50 proc. bardziej zakaźny niż obecnie dominujący wariant brytyjski, a w przyszłości może się stać w Wielkiej Brytanii dominującym – informuje Interia.pl powołując się na depeszę PAP-u.
Szacunki, że wariant indyjski może być nawet o 50 proc. bardziej zakaźny od brytyjskiego, pojawiły się w dokumencie z posiedzenia SAGE, naukowej grupy doradczej ds. sytuacji kryzysowych, które właśnie temu wariantowi było poświęcone.
Według czwartkowych danych rządowej agencji Public Health England, w Wielkiej Brytanii wykryto 1313 przypadków zakażenia indyjskim wariantem, co oznacza, że ich liczba szybko się zwiększa. Tydzień wcześniej było ich 520, a dwa tygodnie wcześniej – 202. Zarejestrowano także cztery pierwsze zgony pacjentów u których wykryto azjatyckiego mutanta.
Źródło: Interia.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU