Minister zdrowia Adam Niedzielski planuje wprowadzić zmiany w zasadach wynagradzania pielęgniarek i położnych. Pomysł ten wywołał oburzenie, szczególnie fakt, że pojawił się w czasie pandemii.
O sprawie poinformowała „Gazeta Wyborcza”. Minister zdrowia chce zmienić zasady finansowania podwyżek dla pielęgniarek i położnych. Obecnie wypłacane są one przez NFZ z dedykowanej puli środków, po zmianach pieniądze przeznaczone na podwyżki miałyby trafić do ogólnej puli, z której pokrywa się też świadczenia medyczne czy koszta administracyjne.
Pomysł wywołał oburzenie – ostro skrytykowały go pielęgniarskie związki zawodowe oraz Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych. Obawiają się, że proponowany przez ministra manewr sprawi, iż szpitalne władze będą wykorzystywać pieniądze przeznaczone na podwyżki na bieżące wydatki. Jednym słowem – kosztem podwyżek dla personelu, podreperuje się szpitalne budżety. Niezadowolenie pogłębia fakt, że pomysł zmian wypłynął w momencie pandemii, gdy pielęgniarki są wyjątkowo zapracowane, często w bardzo trudnych warunkach.
– Uważamy za skandaliczne, że Ministerstwo Zdrowia działania te podejmuje nie dość, że w okresie pandemii COVID-19 i kulminacji zachorowań, to jeszcze ma dla naszej grupy zawodowej specyficzny, nieoczekiwany prezent z okazji Roku 2020 ogłoszonego Światowym Rokiem Pielęgniarek i Położnych. Można tylko pogratulować Ministrowi wyczucia miejsca i terminu dla wdrożenia takich zmian – napisał w oświadczeniu Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU