Andrzej Adamczyk, obecnie minister infrastruktury, a przed objęciem funkcji premiera przez Mateusza Morawieckiego odpowiedzialny także za budownictwo, otrzymał w 2017 roku 70.100 zł dodatkowych nagród, ponad ustawowo uregulowane wynagrodzenie na swoim stanowisku. Dziś, gdy rządowy program “Mieszkanie plus” okazuje się totalną klapą i wielką ściemą, po raz kolejny warto głośno postawić pytanie, jakie obowiązki wykonywał tak świetnie, że zasłużył sobie na tak wysokie apanaże. Chyba że główną jego zasługą było skuteczne robienie dobrej miny do złej gry oraz przekonywanie że program zupełnie nierealny i niemożliwy do zrealizowania jest niebywałym sukcesem.
Dziś, gdy w końcu ktoś odważył się powiedzieć prezesowi Kaczyńskiemu, że ci, którzy podsunęli mu do zatwierdzenia założenia programu “Mieszkanie plus”, chcieli go wrzucić na gigantyczną minę, program czeka rewolucja i całkowita zmiana jego podstawowych założeń. Mieszkania wcale nie będą już tanie, nie będzie ich dużo i nie będą spełniać swojego podstawowego celu, jakim było zapewnienie młodym Polakom własnego kąta. Ot, po prostu państwo zbuduje chociaż kilka osiedli w kraju, w niespecjalnie atrakcyjnych miejscach, i pozwoli w nich zamieszkać garstce wybrańców, którzy do programu się załapią. Próba przekonywania obywateli, że państwo potrafi lepiej i taniej niż prywatni deweloperzy zakończyła się fiaskiem – państwo PiS nie potrafi, nie przeskoczyło barier biurokratycznych i wbrew wyborczej obietnicy nie dało rady. Jedyne co dziś może zrobić nowopowołana przez premiera Morawieckiego Rada Mieszkalnictwa (tak, kolejne ciało, gdzie politycy będą zbierali plusy za aktywność, by zdobyć kolejne nagrody), to zaproponować socjalne dopłaty do czynszu dla najsłabiej uposażonych. Według wstępny założeń, zatwierdzonych przez tę radę, dopłaty mają wynieść 20-30% czynszu i mają pochodzić z budżetu państwa oraz z zysku z handlu państwowymi nieruchomościami. Pieniądze z budżetu mają pochodzić z wygaszania dotychczasowych programów takich jak Mieszkanie Dla Młodych i Rodzina Na Swoim. Z kolei środki z obrotu państwowymi nieruchomościami mają płynąć z Krajowego Zasobu Nieruchomości.
Zaskakujące jest jednak to, jak szybko Prawo i Sprawiedliwość przechodzi do porządku dziennego nad faktem, że przez ostatnie dwa lata zarówno premier Beata Szydło, jak i wspominany już minister Adamczyk publicznie okłamywali obywateli niemal na każdej konferencji dotyczącej programu. Te kłamstwa i oczywista już klęska programu może się odbić mocno czkawką w najbliższej kampanii wyborczej, gdy z pewnością Prawo i Sprawiedliwość ponownie będzie obiecywało złote góry. W 2015 roku przyjmowano ich zapowiedzi z dobrodziejstwem inwentarza, wierząc w siłę państwa centralnie zarządzanego. Dziś, gdy pojawią się kolejne obietnice, Polacy więcej uwagi mogą poświęcić opiniom ekspertów, których ostrzeżenia całkowicie się potwierdziły. Do tego należy pamiętać, że dla programu “Mieszkanie plus” PiS zrezygnował z bardzo popularnego programu MdM, który pozwalał młodym Polakom zakupić wymarzone mieszkanie w lokalizacjach i konfiguracjach, jakie sobie wymarzyli. PiS im tę możliwość zabrał, oferując w zamian wybór znikomy i kompletnie nieatrakcyjny finansowo. I to zostanie politykom partii rządzącej zapamiętane.
Źródło: RMF FM
Fot. P. Tracz / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU