Sąd w Poznaniu uwzględnił zażalenie pełnomocników Romana Giertycha. Uznał że zatrzymanie, doprowadzenie i przeszukanie przez służby byłego szefa MEN były niezasadne i nielegalne.
Nielegalne działania
– Sąd uwzględnił nasze zażalenie na zatrzymanie, doprowadzenie i przeszukanie mecenasa Giertycha stwierdzając, że wszystkie te czynności były nie tylko niezasadne, ale również nielegalne – powiedział w Sądzie Rejonowym Poznań-Stare Miasto mec. Wende. – Były one niezasadne dlatego, że nie istniały żadne przesłanki do tego, żeby wydać tego typu dyspozycję o zatrzymaniu, doprowadzeniu i przeszukaniu, a nielegalne dlatego, że powierzono te czynności Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu, która to służba nie jest powołana do prowadzenia czynności w tego typu sprawach – dodał.
Prokuratura Regionalna w Lublinie nie jest zadowolona z decyzji. Podkreśla, że sąd zignorował to, że pocztowe wezwanie podejrzanego do prokuratury w celu ogłoszenia mu zarzutów i jego przesłuchania byłoby bez sensu, bowiem dałoby mu czas na ukrywanie dowodów.
– Dlatego tylko zatrzymanie, dokonane w czasie, gdy przebywający od dłuższego czasu za granicą Roman G. odwiedził Polskę, mogło zapewnić właściwy bieg śledztwa. Świadczy o tym także fakt, że już po postawieniu zarzutów podejrzany unikał stawiania się na przesłuchania w prokuraturze – poinformowała Prokuratura Regionalna w Lublinie. – Wątpliwości nie budzi również status Romana G. jako podejrzanego w śledztwie dotyczącym przywłaszczenia niemal 93 mln złotych na szkodę giełdowej spółki Polnord – dodano.
Według śledczych, “niezrozumiałym jest stanowisko sądu, że funkcjonariusze CBA nie byli upoważnieni do zatrzymania Romana G. w tym postępowaniu”. A to dlatego, że prowadzenie śledztwa już na początkowym jego etapie zostało powierzane Centralnemu Biuru Antykorupcyjnego.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU