Dziennikarka “Telewizji Republika” i “Gazety Polskiej Codziennie” Ewa Stankiewicz – Jørgensen udała się w podróż na Dolny Śląsk, gdzie dokonała wstrząsającego odkrycia. Na dworcu PKP we Wrocławiu dostrzegła pociągi opatrzone herbami nawiązującymi stylem do Niemiec lat 30-stych, czyli innymi słowy symboliki nazistowskiej. Szybko okazało się jednak, że w stolicy Dolnego Śląska nie ma mowy o tajemniczym spisku neonazistów. Omawiane pociągi to tabor regionalnego przewoźnika – Kolei Dolnośląskich, a zaczerpniętym od Hitlera symbolem okazało się nic innego jak… herb Piastów Śląskich, którzy rządzili regionem jeszcze kilka stuleci po śmierci ostatniego Piasta na tronie Polski – Kazimierza Wielkiego.
Dziennikarka mając jednak bardzo wątłą wiedzę historyczną o losach naszego kraju, nie podjęła się dziennikarskiego obowiązku weryfikacji faktów, ale od razu podzieliła się szokującym odkryciem na Twitterze:
“pociąg jakiegoś nowego państwa podstawiony na dworcu we Wrocławiu. grafika nawiązuje do naszego zachodniego sąsiada z lat 30tych”.
pociąg jakiegoś nowego państwa podstawiony na dworcu we Wrocławiu. grafika nawiązuje do naszego zachodniego sąsiada z lat 30tych pic.twitter.com/S8RIwFRI5y
— Ewa Stankiewicz – Jørgensen (@ewa_stankiewicz) December 7, 2018
Opisana sytuacja jest tak absurdalna, że aż ciężko uwierzyć. Ewa Stankiewicz jest bowiem “dziennikarką śledczą” prawicy, odkrywa kolejne teorie spiskowe oraz operuje na pierwszej linii frontu tropienia układu III RP. Powyższy przykład obrazuje dobitnie, jaka jest wartość merytoryczna doniesień śledztw w prorządowych redakcjach. Prawda nie ma tutaj jednak większego znaczenia, elektorat rządzących czyta tego typu twórczość i na jej podstawie wyrabia sobie zdanie o świecie. Po paru latach obracania się w takiej bańce informacyjnej, czytelnik “Gazety Polskiej Codziennie” czy widz “TV Republika” nie będzie otwarty już na jakiekolwiek fakty, które zburzyłyby jego światopogląd, ale za to przyjmie na wiarę każdą bzdurę podaną przez ludzi z wnętrza kultu. Ten ostatni w coraz większym stopniu niektóre środowiska prorządowych mediów zaczynają bowiem przypominać.
Obserwując wpadkę Ewy Stankiewicz – Jørgensen nasuwa się smutna refleksja, że środowiska, które pamięć o historii i narrację patriotyczną wzięły na sztandary, okazują się właśnie tymi, które względem naszej bogatej, ale i trudnej przeszłości wykazują się największą ignorancją.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU