Prasowy gniot Tomasza Sakiewicza “Gazeta Polska” znany jest z bliskiego przywiązania do Prawa i Sprawiedliwości. Narracja GP wraz z tworzonymi przez nią klubami pełnią istotną rolę w przyciąganiu mas ku partii Jarosława Kaczyńskiego. Wszystko za sprawą swoistej mieszanki artykułów wymierzonych w najprostsze ludzkie instynkty – choćby gra syndromem oblężonej twierdzy, czy dumną polską symboliką, bądź przywiązaniem do ludowego katolicyzmu. Dzisiejszy numer Gazety Polskiej Codziennie to w zasadzie ten sam, niewarty uwagi papier na rozpałkę, gdyby nie patognomiczne dla prawicy tytuły artykułów. Parapraksja?
Historyk Sławomir @Cenckiewicz po ujawnieniu, że odpowiadająca obecnie za bezpieczeństwo stolicy Ewa Gawor w przeszłości była funkcjonariuszem MSW, dostaje pogróżki. A w nich – scenariusz jego pogrzebu i jego domowy adres.
Czytaj więcej w piątkowej #GPC.https://t.co/1HYRtWiDJA pic.twitter.com/zwAEdnXtfQ
— GP Codziennie (@GPCodziennie) August 23, 2018
Gazeta Polska i Gazeta Polska Codziennie maglują zapomniany już temat pracującej w wydziale PESEL MSW Ewy Gawor: “urzędniczka warszawskiego ratusza była agentką Kiszczaka!”. Teraz GP stara się udowodnić, że PESEL to narzędzie sowieckiej represji na polskim społeczeństwie, a Sławomir Cenckiewicz, odpowiedzialny za aferę bohater z IPN skarży się na pogróżki za “ujawnione kwity”.
Jeśli jednak odważny czytelnik, bądź masochista przekartkuje sobie dzisiejszy numer GPC zauważy niepokojące tytuły. I być może przeżyje małe déjà éprouvé… jak wyjęte ze stanu wojennego.
Otwieram dzisiejszą "Gazetę Polską", wertuję strona po stronie. I niby rok 2018, a jakby 1982.
– "SB w natarciu"
– "Wybór pod presją opozycji"
– "Frasyniuk przed wyrokiem"
– "Walka o prawdę historyczną trwa".— Janusz Schwertner (@SchwertnerPL) August 24, 2018
Niezapomniane wrażenia jak z “Dnia Świstaka” z Billem Murray’em tylko w Gazecie Polskiej Codziennie. Tabloid Sakiewicza w nieświadomy sposób oddał prawdziwe motywacje i fobie dzisiejszej prawicy – tak podobnej do słusznie minionego reżimu sprzed Okrągłego Stołu. A to wszystko, niestety, za pieniądze państwowych spółek, które jako reklamodawcy pompują kieszenie cynicznych propagandzistów grających na ludzkim strachu i nienawiści.
fot. gp
POLUB NAS NA FACEBOOKU [wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU