Komisja weryfikacyjna Jakiego nowym hitem w wakacyjnej ramówce?

Dziś odbyła się pierwsza rozprawa przed komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji badająca sprawę nieruchomości przy ul. Twardej 8 i 10. W transmitowanej telewizyjnie kolejnej odsłonie politycznego spektaklu, próbującego powtórzyć sukces komisji w sprawie tzw. afery Rywina, tym razem na gwiazdę wypromowany ma zostać wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki z Solidarnej Polski.

Ten niespełniony prawnik dostał w swoje ręce zabawki pozwalające poczuć się zupełnie jak prawdziwy sędzia. W nieprzejednany sposób “włanczał” i “wyłanczał” mikrofony próbującym dojść do głosu świadkom. Świadek Jakubczyk-Furman została ukarana grzywną w wysokości 3 tys. zł za odmowę składania zeznań, mimo że miała do tego prawo. Ku uciesze gawiedzi poczuła na własnej skórze, co znaczy zadzierać z królem dżungli – i to na początku ubogiego w serialowe nowości tzw. sezonu ogórkowego. Może lepiej byłoby w ogóle nie stawiać się na zeznania, jak kozioł ofiarny Hanna Gronkiewicz-Waltz? Na farsie chciał skorzystać również Paweł Rabiej, działacz Nowoczesnej. W rozmowie z dziennikarzami stwierdził: “[Hanna Gronkiewicz-Waltz] Powinna się stawić przed komisją. Została wezwana jako strona. Zasadne byłoby, gdyby ktoś reprezentujący miasto się pojawił. Po drugie, sądzę, że obecność prezydent Gronkiewicz-Waltz, pokazałaby, że ratuszowi zależy [na wyjaśnieniu afery]. A nieobecność pani prezydent pokazuje, że miasto ma to gdzieś i uważa, że nic się nie stało”.

W sprawie reprywatyzacji powiedziano już wiele. W Polsce – jedynym kraju postkomunistycznym, gdzie nie ma ustawy reprywatyzacyjnej, całościowo rozwiązującej kwestię majątku zagarniętego przez komunistów, powinno się, to oczywiste, wyjaśnić ten oburzający trwający wiele lat proceder. Nikt nie zrobi tego jednak lepiej poza policją, prokuraturą i sądami. Żadna maskarada w wykonaniu wątpliwie bezstronnego w roli “sędziego” Partyka Jakiego nie przybliży w dojściu do prawdy. Zobaczymy, czy po decyzji Naczelnego Sądu Administracyjnego przedstawicielstwo Urzędu m. st. Warszawy doda komisji wiarygodności. NSA ma na wniosek prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz orzec, czy warszawski ratusz może być stroną w komisji Jakiego. Ciekaw jestem, czy PiS jest gotów na sukces urządzanej przez siebie maskarady, czy wystarczy mu paliwa na ciągnięcie sprawy nieprawidłowości reprywatyzacyjnych bez ryzyka zbytniego wypromowania wewnętrznego wroga z Solidarnej Polski?

https://twitter.com/daguuniaa/status/879314393334468609

Jutro komisja weryfikacyjna będzie kontynuować swoje przedstawienie. Ma się udać do wrocławskiego aresztu śledczego, by jako świadka przesłuchać Macieja M. Przewodniczący nie wyklucza, że świadek odmówi zeznań przed komisją. Czy jego również pan politolog ma zamiar ukarać grzywną? Jedno jest pewne, spektakl Jakiego będzie się ciągnął jak jedna z gorszych telenowel.

fot. flickr/Sejm RP