Mateusz Morawiecki przybył wczoraj nad skażoną Odrę i wygłosił absurdalną tezę. Komentatorzy przecierają oczy ze zdumienia.
Już 26 lipca pojawiły się pierwsze doniesienia o śniętych rybach. Rząd zaspany i w wakacyjnych pieleszach po dwóch tygodniach zajął się sprawą. Mieszkańcy okolicznych miejscowości w pasie rzeki są przerażeni skalą katastrofy ekologicznej. Codziennie są wyławiane tony martwych ryb.
Premier Mateusz Morawiecki zdecydował się na dwie kosmetyczne dymisje. Z pracy został wyrzucony Przemysław Daca, szef Wód Polskich oraz Główny Inspektor Ochrony Środowiska Michał Mistrzak. Państwo rządzone przez PiS wyznaczyło nagrodę za wskazanie sprawców skażenia rzeki w wysokości miliona złotych.
Cały czas trwają badania próbek pobranych z rzeki. Platforma Obywatelska zorganizowała samorządowy sztab kryzysowy, a szef rządu w odpowiedzi udał się na skażone tereny. W Widuchowej Morawiecki wygłosił absurdalną tezę.
Morawiecki bije rekordy prymitywnej bezczelności
Szef rządu w Widuchowej powiedział standardowe słowa o niesionej pomocy i jak najszybszym usunięciu skutków klęski ekologicznej. Bajał o porannych odprawach i meldunkach jakie do niego spływają. Oczywiście wszystkie służby są stanie gotowości. To mówi premier, który zorientował się po dwóch tygodniach, że w rzece płynie trucizna.
W ostatnim czasie obóz władzy ponadstandardowo atakuje naszego zachodniego sąsiada. Za wszelkie zło na świecie odpowiedzialni są oczywiście Niemcy. Nie inaczej było w Widuchowej. Szef rządu wytknął Niemcom, że za mało robią, by ratować Odrę.
Pan wojewoda [Zbigniew Bogucki] pokazał mi, że w różnych miejscach polskie służby działają. Starają się oczyścić rzekę. Będę się też kontaktował ze stroną niemiecką, [bo] po stronie niemieckiej nie ma odpowiednich działań – palnął Morawiecki.
Na jego słowa zareagował Bartosz T. Wieliński z “Gazety Wyborczej”. Dziennikarz stwierdził, że “Morawiecki bije rekordy prymitywnej bezczelności”.
Przez tchórzostwo i opieszałość jego ludzi toksyczna fala rozlała się po Odrze i zabiła tę rzekę. A on dwa tygodnie po fakcie narzeka, że Niemcy wolno wybierają zdechłe ryby – napisał na Twitterze.
https://twitter.com/Bart_Wielinski/status/1558592939751870465
Wyjaśnię Morawieckiemu: nie wiadomo co zabiło ryby. Dlatego do pracy przy rzece trzeba podchodzić z maksymalną ostrożnością, a nie na kultywowanej w PiS zasadzie “jakoś to będzie” Morawiecki to najgorszy premier RP w historii. Słowa “prawda” i “przyzwoitość” są mu obce – skomentował w kolejnym wpisie.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU