Rozmowy sejmowych ugrupowań z liderem AgroUnii już się toczyły, zawsze można do nich wrócić.
Przedstawiciele Polskiego Stronnictwa Ludowego, póki co lekceważą Michała Kołodziejczaka, mówiąc, że „jest niepoważny”, „nie dotrzyma danego słowa” i „gra tylko na siebie”. Należy jednak do tego typu ocen ze strony ludowców podchodzić z dużą ostrożnością, ponieważ politycy tacy jak np. Marek Sawicki w pierwszej kolejności myślą o własnych wpływach i komforcie. Przed wyborami parlamentarnymi w 2019 r. Michał Kołodziejczak otrzymał od ówczesnego szefa PO Grzegorza Schetyny propozycję startu do sejmu z list budowanej przez niego koalicji, ale z niej nie skorzystał. Schetyna zapewne rozumiał, że pragmatyzm Kołodziejczaka może i punktowe piętnowanie błędów PiS wobec rolników może być istotnym elementem wiarygodności KO.
Wsi Leppera już nie ma
Samoobrona wyrosła na kosztach transformacji ustrojowej, które dla mieszkańców wsi były szczególnie dotkliwe po likwidacji Państwowych Gospodarstw Rolnych. Dziś jednak to już inna wieś, a gospodarujący na niej mają zupełnie inne marzenia i aspiracje. AgroUnię należy uważnie obserwować, a z jej lidera nie należy szydzić.
Źródło: „Newsweek”
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU