Francja od początku była ością w gardle Prawa i Sprawiedliwości. Po zerwaniu przez polski rząd praktycznie gotowej umowy na śmigłowce Caracal, Francja obniżyła status naszej delegacji na targach Euronaval 2016. Zgodnie z decyzją sprzed dwóch lat polscy przedstawiciele na targach zbrojeniowych nie zostali uznani za oficjalną delegację, nie objął ich oficjalny program spotkań, nie przysługiwało im prawo do bezpłatnego zakwaterowania ani samochód z oficerem towarzyszącym. To wtedy ówczesny wiceminister obrony narodowej buńczucznie powiedział, że Francuzi uczyli się od nas jeść widelcem i dlatego się tak zachowują. Po czym dodał, że targi nie są właściwie nam do niczego potrzebne.
Dwa tygodnie temu podobny popis dał szef MSZ Jacek Czaputowicz. W programie “Graffiti” w Polsat News mówił o wydarzeniach nad Loarą i jak stwierdził, ostatni atak terrorystyczny w Strasburgu “świadczy o tym, że coś tam nie jest w porządku”. Na tym się jednak nie skończyło – “To samo protesty w ostatnich tygodniach, wycofanie się prezydenta Emmanuela Macrona z reformy państwa. Jest to smutnie, bo Francja jest tym chorym człowiekiem Europy, ciągnie Europę w dół” – mówił na antenie Polsat News.
Wczoraj gościem programu “Dzień na świecie” w Polsat News był ambasador Francji w Polsce Pierre Levy. Prowadząca wywiad poprosiła go o komentarz do ostatnich słów Jacka Czaputowicza o francuskim chorym człowieku Europy – “Nie będę ukrywał, że byłem zaskoczony, a nawet zszokowany tą wypowiedzą” – powiedział Levy. Wytłumaczył, że Francja jest krajem, który się przeobraża oraz zmienia i nie jest to łatwy proces. Ambasador uważa, że nasze losy są połączone i nikt nie skorzysta na braku stabilności w którymś z państw członkowskich – “(…) Polacy powinni sobie zdać sprawę, że siły przeciwne Macronowi na prawicy, na skrajnej prawicy, na lewicy i na skrajnej lewicy, to siły których wizje polityczne są sprzeczne z fundamentalnymi interesami Polski (…)” – pokreślił ambasador.
Jacek Czaputowicz w pierwotnych planach miał być łagodniejszą twarzą na arenie europejskiej i budować pozytywny wizerunek Polski. Dzisiaj się okazuje, że słowa szefa MSZ o Francji są tym bardziej szokujące, bo ambasador w wywiadzie powiedział, że w 2019 roku jest planowana wizyta Emmanuela Macrona w Polsce – “Pracujemy nad tym. Prezydent przyjedzie. W przyszłym roku będziemy świętować stulecie stosunków dyplomatycznych między Francją, a Polską” – powiedział Levy. Dodał także, że rozmówcy ze strony Polski wysyłają pozytywne sygnały, aby nasze stosunki nabrały treści – “Uważam, że te słowa nie pasują do obecnej dynamiki naszych relacji”. Okazuje się, że Czaputowicz po Witoldzie Waszczykowskim to kolejny słoń w składzie dyplomatycznej porcelany. A może wypowiedz była obliczona tylko na efekt wewnętrzny? Szkoda tylko, że jego słowa zostały odnotowane we francuskich mediach.
Źródło: Polsat News
Fot. W. Kompała / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU