Polityka i Społeczeństwo

Kolejny prztyczek w nos PiS. Wiemy kto zastąpi Saryusz-Wolskiego

Jak dowiedziało się nieoficjalnie Polskie Radio, europoseł Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski ma zastąpić Jacka Saryusz-Wolskiego na stanowisku wiceprzewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej (w skrócie EPP).

Nominacja Trzaskowskiego wynika bezpośrednio z wykluczenia z EPP Saryusz-Wolskiego, gdy został kandydatem polskiego rządu na stanowisko Przewodniczącego Rady Europejskiej, w ramach PiS-owskiej hucpy przeciwko Donaldowi Tuskowi.

News ten jest o tyle istotny, że były minister administracji i cyfryzacji, a obecnie europoseł PO, jest wymieniany jako potencjalny kandydat tej partii na prezydenta Warszawy w nadchodzących wyborach samorządowych. Trzaskowski, obejmując po Saryusz-Wolskim prestiżowe stanowisko, jakim jest fotel wiceprzewodniczącego europejskich chadeków, dodatkowo wzmacnia swoją i tak dość silną pozycję w ramach partii.

Powyższy obrót spraw jest dla PiS znamienny. Rząd Beaty Szydło nie tylko nie potrafił ugrać nic dla Polski na arenie międzynarodowej, kompromitując się przy okazji głosowania nad reelekcją Tuska. Waszczykowskiemu i spółce udało się jednocześnie wzmocnić swojego groźnego rywala, jakim jest Platforma i sam Rafał Trzaskowski.

Jak widać działania podejmowane przez Prawo i Sprawiedliwość w polityce zagranicznej przynoszą skutki odwrotne od zamierzonych.

W związku z powyższym mamy dla ministra Waszczykowskiego następującą radę. Następnym razem, gdy nasza dyplomacja stanie przed karkołomnym wyzwaniem polegającym na dowaleniu komuś lub czemuś na arenie międzynarodowej, proponuję, by rząd Beaty Szydło okazał takiej osobie lub rozwiązaniu pełne wsparcie, publiczną laudację i pochwały. Istnieje wtedy szansa, że europejscy przywódcy zgłupieją i na wszelki wypadek odmówią danemu kandydatowi, czy też pomysłowi poparcia.

Na takiej samej zasadzie, jeżeli Kaczyńskiemu będzie na czymś zależeć, jego podwładni powinni robić wszystko, by pokazać stosunek ambiwalentny lub wręcz negatywny.

Jednym słowem, skoro widać, że czego PiS się nie dotknie to spieprzy, polecamy rozwiązanie polegające na stosowaniu tzw. reverse psychology, czyli odwrotnej psychologii. Skoro minister Waszczykowski nie tylko nie jest w stanie nic załatwić działając wprost, lecz wręcz przeciwdziała polskim interesom, to może uda mu się coś ugrać działając na opak, tak dla zmyłki.

A co mu szkodzi? Gorzej przecież być nie może…

fot. flickr/EPP

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie