– Jesteśmy bardzo zaniepokojeni. Wzywamy wszystkie strony do współpracy w ramach porozumienia o eksporcie zboża – oświadczył turecki minister obrony Hulusai Akar. Turcy otrzymali wyjaśnienia od strony rosyjskiej. Moskwa oczywiście, mówiąc udawała, że nie ma nic wspólnego z rakietowym atakiem na Odessę.
Turkey’s defence minister said Russian officials had denied carrying out the strikes.
“In our contact with Russia, the Russians told us that they had absolutely nothing to do with this attack, and that they were examining the issue very closely and in detail” Hulusai Akar said
— DJ Elroy (WOS/RTV Slogo) (@djelroymusic) July 23, 2022
– Rosjanie przekazali nam, że nie mają absolutnie nic wspólnego z tym atakiem i że bardzo dokładnie i szczegółowo badają tę kwestię – powiedział minister Akar. Czy ktoś w to wierzy? Chyba ONZ i Turcja nie są aż tak naiwne. Tym bardziej, że dzień później na scenę wychodzi rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa i… przyznaje, że to Rosja dokonała ataku. Ale i królowa kremlowskich błaznów przygotowała wymówkę.
– Rosyjski pocisk Kalibr uderzył w obiekt infrastruktury wojskowej w porcie w Odessie, precyzyjnie trafiając w ukraiński statek wojskowy – napisała Zacharowa na Telegramie.
❗️Press-secretary of #Russia‘s Foreign Ministry Maria #Zakharova confirmed a #Russian Kalibr missile hit a “military object” in #Odesa. pic.twitter.com/QtLnKyFoKd
— NEXTA (@nexta_tv) July 24, 2022
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU