Kolejny polityk złapany na krętactwie? Zbigniew Ziobro miał wiedzieć o zakupie Pegasusa

NIK ujawniła faktury za “zakup techniki specjalnej”. TVN24 dotarł także do korespondencji, z której wynika, że o nabyciu Pegasusa wiedział Zbigniew Ziobro.

W odpowiedzi na wniosek TVN24, złożony w trybie dostępu do informacji publicznej, Najwyższa Izba Kontroli ujawniła faktury za “zakup środków techniki specjalnej służących do wykrywania i zapobiegania przestępczości”. NIK jest w posiadaniu dwóch faktur z tytułu płatności ze środków otrzymanych z Funduszu Sprawiedliwości w kwocie 25 mln zł i dotyczą one umowy zawartej 29 września 2017 r. pomiędzy Ministerstwem Sprawiedliwości a Centralnym Biurem Antykorupcyjnym. W dokumentach nie ma wymienionego z nazwy Pegasusa.

Potwierdzają się również informacje, że pośrednikiem w zakupie systemu była firma Matic, która zarobiła na tej operacji 8 mln zł. Jak pisała “Gazeta Wyborcza”, testy funkcjonalności kosztowały 5 mln zł i dodatkowo zapłacono 3,4 mln zł za szkolenia. Pod dwoma pismami z 2018 roku dotyczącymi przekazania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości do CBA podpisany jest wiceminister Michał Woś. Woś jeszcze dwa tygodnie temu twierdził, że nic nie wie o Pegasusie.

W dokumentach jest także “bum”. Ujawnione przez TVN24 materiały pokazują, że o nabyciu Pegasusa wiedział Zbigniew Ziobro. Minister Sprawiedliwości wspólnie z Michałem Wosiem zapewniali, że nie mieli pojęcia, co kryje się pod pojęciem “środków techniki specjalnej”. We wrześniu 2017 r. Ernest Bejda, ówczesny szef CBA, tak pisał do Zbigniewa Ziobry.

“(…)nawiązując do wcześniejszych ustaleń(…)zwracam się z wnioskiem o przekazanie Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu(…)uzgodnionej kwoty, w celu realizacji zadania polegającego na zakupie środków techniki specjalnej(…)” – cytuje fragment TVN24.pl

Tak wyglądają kolejne elementy układanki i coraz więcej puzzli znajduje swoje miejsce na tym obrazku. Michał Woś wpadł ostatecznie, a Zbigniew Ziobro za chwilę będzie w takiej samej sytuacji.

Źródło: TVN24.pl