Kolejna grupa wkurzonych rzuca gromami w “Polski ład”. To prawie sto tysięcy poszkodowanych, którzy stracili na nowych przepisach.
Z początkiem roku rząd oberwał od nauczycieli i niektórych grup emerytów wojskowych i policyjnych. Wszyscy dostali obniżone wypłaty i świadczenia emerytalne. Rząd bije się w piersi i zapewnia, że wszystko naprawi. Tymczasem kolejna gruba wkurzonych rzuca gromami w “Polski ład”. To 900 tysięcy sprzątaczek i ochroniarzy przeważnie pracujących na umowę zlecenie.
Wczoraj przelaliśmy pracownikom pensje, które uwzględniają wyższą składkę zdrowotną oraz nowe zasady pobierania zaliczek na podatek dochodowy. Kwoty wypłacane na rękę mogą być niższe. Spodziewam się lawiny skarg pracowników, ale wobec Polskiego Ładu jesteśmy bezsilni – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Tomasz Wojak, prezes firmy Seris Konsalnet, działającej w branży ochrony i utrzymania czystości. Zatrudnia 20 tys. osób.
Według ustaleń WP.pl, przy umowie zleceniu opiewającej na 4 tys. zł brutto zleceniobiorca otrzyma 2,7 tys. zł na rękę. To 270 zł mniej niż przed wprowadzeniem Polskiego Ładu. Z kwoty wolnej od podatku taki pracownik będzie mógł skorzysta dopiero 2023 r. Jak mówi Tomasz Wojak, pracownicy są zezłoszczeni.
Na umowie zlecenie dorabiam jako osoba sprzątająca w hipermarkecie, wykładam też towar na półki. Właśnie się okazało, że potrącono mi 230 zł. To z wynagrodzenia za najbardziej pracowity okres, czyli święta i remanenty – mówi pani Beata z Warszawy. W firmie usłyszała, że potrącone z umowy kwoty odzyska w przyszłym roku – Nie jestem bogaczem. To właśnie takie osoby jak ja miały korzystać z Polskiego Ładu – mówi z żalem.
Źródło: Wirtualna Polska
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU