Polityka i Społeczeństwo

Kolejna granica przekroczona. Skandaliczne słowa Krystyny Pawłowicz o opozycji

Polska ustawa zasadnicza przewiduje, że obywateli reprezentuje w Sejmie 460 posłów, każdy równy, każdy z wolnym mandatem, niezwiązanym instrukcjami od swoich wyborców. Problem w tym, że niemal każdego tygodnia przekonujemy się, że posłowie partii rządzącej uważają się za lepszych, ich mandat poselski jest mocniejszy a racja zawsze stoi po ich stronie. Tymczasem są oni dokładnie takimi samymi przedstawicielami narodu, jak każdy poseł Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Kukiz’15, Wolnych i Solidarnych czy Liberalno-Społecznych.

Każdy poseł ma prawo działać w imieniu swoich wyborców zgodnie z własnym przekonaniem, reprezentując ich oczekiwania, dążenia czy postulaty. Jeśli obywatel chce protestować przeciwko złej władzy – ma do tego prawo i może oczekiwać pełnego wsparcia posła, reprezentującego jego oczekiwania. Jeśli chce skorzystać z konstytucyjnego prawa do wejścia na teren Sejmu, które tchórzliwa i oderwana od rzeczywistości władza blokuje i ogranicza, ma prawo oczekiwać pełnego zaangażowania swojego posła, by to prawo zrealizować.

Wbrew temu, co marzy się wielu posłom partii rządzącej, Polska to nie tylko PiS i jego wyborcy, a Sejm to nie prywatna własność Jarosława Kaczyńskiego, oddana w kuratelę Markowi Kuchcińskiemu. O tym nie chce pamiętać posłanka, która swoim zachowaniem, gestami i słowami staje się symbolem hańby polskiego parlamentaryzmu. Wczoraj Krystyna Pawłowicz przekroczyła kolejną granicę chamstwa, braku dobrego wychowania i dobrego smaku. Korzystając z Twittera, nazwała posłów opozycji bydłem poselskim, terrorystami i menelami. Wszystko w reakcji na wczorajsze wydarzenia z Sejmu, otoczonego kordonem policjantów, by władza, która to rzekomo miała być blisko obywateli, zbyt blisko tego suwerena się nie znalazła.

Knajackie, obelżywe, oburzające, skandaliczne. Jakich byśmy określeń nie używali na zachowanie posłanki PiS, nie odzwierciedlą one pogardy tej kobiety dla milionów wyborców, których atakowani przez nią posłowie reprezentują. To jest najbardziej istotny problem. W świątyni demokracji, w polskim parlamencie większość sejmowa ma za nic wszystkich obywateli, którzy nie oddali na nią głosów w wyborach. Ma ich za gorszy sort, za zdrajców, kanalie, bydło, terrorystów, bojówki, meneli, element animalny, tłuszczę oderwaną od koryta. Ta władza nienawidzi obywateli i się ich boi, na pierwszą linię frontu wypychając takie “elementy” jak posłanka Pawłowicz. Wieść niesie, że po wczorajszym posiedzeniu uciekała z Sejmu po kryjomu, w eskorcie policji. Bo mocna jest jedynie w gębie.

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michał Kuczyński

Michał Kuczyński - Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania bloger i autor tekstów o charakterze publicystycznym. Interesuje się polityką i ekonomią. Prywatnie miłośnik piłki nożnej, muzyki rockowej i dobrego kina. Niegdyś zapalony wiolonczelista.
Zapraszam na mojego Twittera - @KuczynskiM

Media Tygodnia
Ładowanie