Gdyby wybory parlamentarne odbyły się teraz, wybrałoby je PiS, ale nie mogłoby liczyć na samodzielną większość. Najnowszy sondaż pokazuje też, że wzrosło poparcie dla KO.
Jak zagłosowaliby Polacy, gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę? Odpowiedzi udziela sondaż przeprowadzony przez United Surveys dla WP. Z badania wynika, że do Sejmu dostałoby się sześć partii, zwyciężyłoby Prawo i Sprawiedliwość, ale nie mogłoby liczyć na samodzielne rządy.
PiS mogłoby liczyć na 34,2-procentowe poparcie, co oznacza spadek o 0,6 pkt. proc. w porównaniu do poprzedniego sondażu. Drugą siłą Sejmu, choć także ze spadkiem poparcia, byłaby Polska 2050. Głos na partię Szymona Hołowni deklaruje 19 procent badanych – o 3,1 pkt. proc. mniej niż ostatnio.
O 1,5 pkt. proc. wzrosło poparcie dla KO, która byłaby trzecią siłą Sejmu i zdobyłaby 14,7 procent głosów. Na 10,4 procent poparcia może liczyć Lewica. Do Sejmu weszłyby też Konfederacja (7,1 procent głosów) i PSL, które balansuje na progu wyborczym – w tym sondażu Ludowcy przekraczają magiczną barierę i zyskują 5,3 procent głosów.
Frekwencja w wyborach nie byłaby wysoka – zdecydowany udział w głosowaniu deklaruje zaledwie 32,1 procent badanych. „Raczej” na wybory poszłoby 14,6 procent obywateli.
Sondaż dla WP pokazuje, że PiS nie może liczyć na samodzielne rządy – i chyba tylko to powstrzymuje Jarosława Kaczyńskiego przed zarządzeniem przedterminowych wyborów. Teraz prezes co prawda musi radzić sobie z harcami krnąbrnych koalicjantów, ale po ewentualnym nowym głosowaniu czekałoby go trudniejsze wyzwanie – znaleźć nowych sojuszników.
Źródło: WP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
